Reklama

Po prostu dalej robię swoje – rozmowa z Noviką

Czy muzyka klubowa, elektroniczna - może rozbrzmiewać w biały dzień, w amfiteatrze na świeżym powietrzu? – może! Udowodniła to Novika czyli Katarzyna Nowicka, występując podczas tegorocznych Dni Mrągowa. Było to nie lada wyzwanie, z którym wokalistka i towarzyszący jej muzycy sobie poradzili. Mrągowianie, mieli okazję poszerzyć swoje horyzonty muzyczne, ponieważ podczas tegorocznego święta miasta, mogli uczestniczyć w wydarzeniach o różnorodnej stylistyce. Po koncercie wokalistka rozmawiała ze swoimi fanami. Dyskutowali nie tylko o wrażeniach z tego wydarzenia, o muzyce, ale i o kobiecych sprawach, stylu i o modzie… Choć piosenkarka była zmęczona, znalazła czas na zrobienie selfie z fanami, którzy odważali się zatańczyć w amfiteatrze oraz udzieliła kilku odpowiedzi na moje pytania.

Jesteś postrzegana jako przedstawicielka muzyki klubowo – tanecznej, czy się z tym utożsamiasz?

— Bardzo bym chciała wyjść z takiej szufladki, ale nie jest to łatwe. Myślę, że nie tylko na polskim rynku, ale i wszędzie. Muzykom przykleja się łatki, klasyfikuje się ich. Mnie zawsze przedstawia się jako didżejkę mimo, że od wielu lat nie gram już jako DJ. Śpiewam z didżejami w klubach, jednak postawiłam totalnie na wokal, ale trudno się uwolnić od tego, w co mnie już zaszeregowano…

Jakie masz muzyczne pragnienia?

— Moim marzeniem jest, żeby mnie zapraszano do różnych projektów. Chętnie wzięłabym udział w jakimś benefisie. Myślę, że jestem w stanie zmierzyć się z piosenką Grzegorza Ciechowskiego. Bardzo bym tego chciała, natomiast od początku nie zapraszają mnie na takie wydarzenia, bo mam przyklejoną łatkę. Mówi się i myśli o mnie mniej więcej w ten sposób: „Novika, to śpiewa w klubach” – elektronika i tylko to. Jestem otwarta na różne rzeczy, pomimo wielu, bo ponad dwudziestu lat na scenie, jest mi trudno to zmienić.

Którzy muzycy lub jakie zespoły cię inspirują?

— Jeśli chodzi o polskich wykonawców najbardziej zazdroszczę tym, którzy piszą genialne teksty. W swoim dorobku mam trochę polskich tekstów i jest ich bardzo mało, bo to przychodzi mi z trudem. Melodię tworzę łatwo, pisanie w języku angielskim nie jest dla mnie problematyczne. Podziwiam więc Katarzynę Nosowską, Natalię Grosiak (Mikromusic), Dorotę Masłowską – cenię je za takie teksty, które mnie ujmują i wydaje mi się, że sama bym takich nie napisała.

Jeśli chodzi o zagranicę, czasami jestem porównywana z irlandzką wokalistką Róisín Murphy, ona jest dla mnie inspiracją. W tym momencie, ona mnie motywuje do działań i rozwoju. Wiekowo jest gdzieś w moją stronę... Jest niedaleko mnie jako osoby. Zazdroszczę jej, bo ona żyje i tworzy w zupełnie innej rzeczywistości, w której może sobie pozwolić na rozmach. Wyraża się to w jej teledyskach, strojach, sposobie bycia, mimo swojego wieku jest wciąż szalona. Patrząc na nią, w tym czasie, jakim ja jestem, w późniejszym okresie wiem, że nie muszę sobie mówić: „E, ja to już jestem za stara…”. To nie ma sensu, dopóki jest odbiorca na to, co robimy trzeba to robić. Działać wbrew ciężkim czasom, bo aspekt finansowy, całej tej przygody muzycznej, jest trudny, dlatego miewam chwile zwątpienia, zastanawiam się czy dalej to robić? Nie można jednak kierować się taką myślą: „A, już przyszli młodzi…”. Nie. Porostu dalej robię swoje.

Muzyka czy dziennikarstwo?

— Zdecydowanie muzyka. W pewnym momencie postawiłam na śpiewanie i tego się trzymam. Pracowałam w pewnej wytwórni fonograficznej, któregoś dnia odeszłam z niej skazując się na marne zarobki, brak ubezpieczenia, opieki lekarskiej… To były ciężkie początki, ale wiedziałam, że muszę zaryzykować, bo nie dam rady połączyć tych dwóch rzeczy. Prowadzenie różnych audycji w radio, to jest coś uzupełniającego. Ostatnio, gdzieś tam wychodzi na pierwszy plan, bycie taką, opiekunką, animatorką polskiej sceny alternatywnej. Doradzam polskim artystom, wspieram ich i chciałabym bardzo przekuć to na jakąś działalność, bo naprawdę mnie to kręci. Zgłasza się do mnie wielu artystów, którzy chcą zaistnieć w mojej audycji. Pytają się o to, jakie mam uwagi do ich utworów.

Masz swoje miejsce na ziemi, takie szyte na twoją miarę?

— Na pewno, w dużym stopniu, takim miejscem dla mnie jest Warszawa, ale również Katowice. Wiele osób myśli o mnie, że pochodzę ze Śląska, ale ja po prostu czuję się tam bardzo dobrze, mam tam wielu przyjaciół. Odbieram aurę tego miejsca, bo tam, wbrew temu, co się myśli o Śląsku, jest bardzo zielono, pięknie, organizowanych jest tu bardzo dużo wydarzeń muzycznych. To sprawia, że tam wracam. Można też powiedzieć, że festiwale, które odwiedzam co roku, są moimi miejscami na ziemi. Przychodzę, patrzę na te miejsca i „jestem u siebie”.

O jakich festiwalach myślisz?

— Mam na myśli: „Audioriver” (Płock), „Tauron Nowa Muzyka” (Katowice), „Carbon Silesia Festival”(Zabrze) , „FEST Festival” (Chorzów). Każde z tych wydarzeń ma swoją zupełnie inną charakterystykę. Nie wyobrażam sobie, żeby odpuścić bycie tam w danym sezonie.

Byłaś już w Mrągowie nad jeziorem Czos?

— Jesteśmy w hotelu, z którego widok za oknem przypomina nam serial „Ozark”. Tam akcja dzieje się nad jeziorem, i widoki za oknem w Mrągowie są jak wyjęte z planu tego filmu. Żartujemy do siebie: „Jeny, tu jest OZARK”! Widok z okna jest bardzo piękny i nastawiamy się, że jutro rano, po śniadaniu, pójdziemy nad wodę.

Życzę, aby pogoda wam dopisała, dziękuję za rozmowę i dzisiejszy koncert.


Choć Novika zazdrości polotu pisarskiego wspomnianym już, polskim autorom tekstów, chciałabym zakończyć ten wywiad frazą z jednej jej piosenek, bo wydaje mi się, że bardzo dobrze określa ona, jej ścieżkę artystyczną i zawodową: „Z tysiąca marzeń wybierasz to, co możesz mieć”. Agnieszka Beata Pacek

***
Katarzyna Nowicka - Novika - jest postrzegana jako: piosenkarka, autorka tekstów, dziennikarka radiowa (Radio Jazz, Bis, Roxy, Kampus, Czwórka, Chilli Zet), menadżer, oraz didżej, przedstawicielka alternatywnego nurtu muzyki tanecznej. Współpracowała z „Boogie Mafia” „Glasse”, występuje w ducie: Novika & Lex. Zadebiutowała w zespole „Futro”, jednocześnie angażowała się w różne projekty. Współpracowała między innymi z Fiszem, Smolikiem. W 2006 roku ukazała się jej pierwsza solowa płyta „Tricks of Life". W późniejszym czasie wydano albumy: „Lovefinder”, „Mixfinder”, „Heart Times” oraz „Bez cukru”. Wokalistka występuje gościnnie na płytach podczas współpracy z innymi artystami. Novikę dwukrotnie nagrodzono „Fryderykami” w kategorii najlepszy elektroniczny album: za płytę „Lovefinder” (2011) oraz za płytę „Mixfinder” (2012). Zagrała też polski suport Katy Perry z trasy koncertowej „Teenage Dream Tour” promującej wydawnictwo „Teenage Dream”.

Zapraszam do wysłuchania Noviki:

Novika & Sambor – “Hope”

Novika „Od dziecka”

Zdjęcia: Mateusz Skillandat oraz Agnieszka Pacek

Aplikacja info.mragowo.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo info.mragowo.pl




Reklama
Wróć do