
Ostatnio w tak „pięknych okolicznościach przyrody” wróciły do mnie jak bumerang kultowe dialogi i sceny z filmu „Rejs” Marka Piwowskiego. Główni bohaterzy tej produkcji uważali się za specjalistów i w kurtuazyjnych wypowiedziach kreowali absurdalną rzeczywistość.
Moje niektóre refleksje i skojarzenia zostały niemal wymuszone wydarzeniami politycznymi, artystycznymi, jak również podejściem społeczeństwa lub jego jednostek do różnych propozycji spędzania czasu wolnego i form zachowań. Ocena ich jakości oraz wartości często jest ograniczona nie zawsze wymiernymi wytycznymi. Jako wskaźniki brane są pod uwagę liczby uczestników, upodobania władz i sił różnych ugrupowań, argumenty większości a nie merytoryczne podejście, znajomość tematu oraz posiadana wiedza w danej dziedzinie. Kiedyś promowałam występy pewnego rapera, który niósł przesłanie dla młodzieży, przestrzegał przed zachowaniami destrukcyjnymi i angażował się w programy profilaktyczne. Zostałam skrytykowana, że nie jest on prawdziwym przedstawicielem tego gatunku muzycznego ponieważ nie przeklina i nie niesie wręcz odwrotnych wartości…
Wyobraźmy sobie, że płyniemy długo statkiem wycieczkowym a pośród pasażerów toczą się debaty o wszystkim i o niczym ale ubrane w słowne ozdobniki. Pojawiają się elementy, które pozornie sprawiają, że rozmowa wydaje się mieć mądry wydźwięk. Powstają znamienne zdania, które brzmią jak pewniki, hasła na wiecach wyborczych, wyrażenia, które mają przymusić słuchacza do przyznania racji nieprawdziwym stwierdzeniom. Taki klimat odczuwam przy różnych okazjach i dla mnie, wieje on chłodem. W ostatnim czasie często rozwiałam z ludźmi o kulturze. Podchodziłam do tych rozważań z humorem ale i lękiem, który krył się za usłyszanymi wypowiedziami. Czasem wydawało mi się, że ktoś zachowywał się tak, jak bohaterzy filmu, którzy nie posiadając biletu uważali, że jest to dobry powód aby wejść na kulturalny statek na którym należało posiadać ów skrawek papieru.
Myśląc o kulturze mamy rożne skojarzenia, bo to wyrażenie ma wiele imion. Może ona oznaczać materialne i niematerialne działalności, wytwory ludzkie, jakiś poziom rozwoju społeczeństwa. Innym razem słowo to określa nasze zachowania i sposoby traktowania osób wokół nas. Biolodzy podkreślą tu znaczenie roślin, tereny uprawne, charakter i rodzaj gleby. Dla jednych muzyka dla mas lub spektakl przyciągający tłumy słuchaczy i widzów jest artystycznym wydarzeniem. Ktoś podważy tę tezę, ponieważ ich zdaniem wartość przekazu takich imprez jest płytka i oceniana przez laików. Bywa tak, że ktoś samozwańczo wypowiada się w imieniu wszystkich bo „na każdym zebraniu, ktoś musi zacząć pierwszy”. Jako społeczeństwo wybraliśmy sobie alternatywne sposoby spędzania czasu wolnego, dzierżąc dzielnie w dłoni pilota, tablet lub komórkę. Młodzież wychowana w dobie Internetu boi się wręcz kultury proponowanej im przez dorosłych, ponieważ kulturą można skrzywdzić człowieka…
Dojrzali członkowie społeczeństwa czasem oczekują tylko na „aplauz i zaakceptowanie tych naszych punktów, które stworzymy”. Niekulturalnym i niepopularnym jest inne myślenie i zdanie. Czasem chciałabym zawołać za Henrykiem Sienkiewiczem „Quo Vadis”? Dokąd zmierzasz? – kulturalny człowieku… Obyśmy się nieco obudzili i nie byli jak ten pasażer na gapę, który został wzięty za instruktora Kulturalno - Oświatowego, grał swoją rolę a inni poszli w ślad za nim, ślepo mu ufając i nie mając pojęcia, że zbaczają z kursu. (ABP)
Cytaty pochodzą z filmu "Rejs" M. Piwowskiego
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie