
Karierę i losy Kuby Kucharskiego śledzę już od kilku lat. Urodził się w Mrągowie i tu dorastał oraz wychowywał się a potem zapragnął spełnić swój amerykański sen. Wyjechał do Nowego Orleanu w 2005 roku z marzeniem wzbogacenia się i poznania kawałka świata. Jak się potem okazało, zarobił niewiele ale zakochał się w dziewczynie z Polski (która obecnie jest jego żoną) i przeżył kataklizm – atak huraganu Katrina.
To była jego przygoda życia. Opisał swoje losy i jego towarzyszy, klęskę żywiołową i gangsterskie sceny na stadionie, na którym oczekiwali na pomoc - w książce „ W uścisku Katriny”, która została kilkakrotnie nagrodzona. Z Kubą przeprowadzałam wywiady do lokalnej gazety, akcji czytelniczej „Mrągowo Czyta” organizowanej przez Powiatową Bibliotekę Pedagogiczną w Mrągowie, jak również podczas pierwszego „Spotkania z bohaterami miasta szytego na miarę”. Poniżej przytaczam fragmenty tego wywiadu z sierpnia 2021 roku.
— Kuba wiem, że Twoja książka miała być przetłumaczona na język angielski i miał być zrobiony na jej podstawie scenariusz do filmu. Na jakim etapie jesteś w związku z tymi planami?
— Jeśli chodzi o moja historię scenariusz będzie gotowy za miesiąc. Tworzy się on w Wielkiej Brytanii, ponieważ scenarzysta jest Brytyjczykiem i podjął się pracy nad moim materiałem. Zdaję sobie sprawę, że to tylko jest scenariusz, to jeszcze nic nie znaczy. Potem trzeba jeszcze ten scenariusz sprzedać, a to już jest zupełnie inna historia. Może być tak, że to się faktycznie nigdy nie uda. Próbujemy to skończyć i zobaczymy co będzie dalej. Książka jest już przetłumaczona na język angielski, podejmujemy kolejne kroki do tego, aby ją wydać za granicą. Są jakieś wydawnictwa wstępnie zainteresowane, nie mówię, że to jest jakaś ogromna liczba. Czas pokaże jak się dalej potoczą losy książki i scenariusza.
— Czego nauczyły ciebie wydarzenia w Nowym Orleanie?
— W czasie gdy wyjeżdżałem do Stanów Zjednoczonych nie miałem jeszcze fiu – bździu w mojej młodej głowie. Nie byłem jeszcze do końca poukładany, miałem wówczas dużo wad, z których nie jestem dumny. Nie miałem wpływu na to, że doświadczyłem osobiście ataku Katriny na Nowy Orlean, musiałem to przeżyć. Faktycznie te wydarzenia sprawiły, że zacząłem inaczej patrzeć na życie. Z czasem dojrzalej postrzegałem świat i drugiego człowieka. Staram się szanować ludzi, których spotykam na swej drodze.
— Jak wpłynęły na twoje postrzeganie świata i samego siebie sytuacje ekstremalne, które przeżyłeś wówczas?
— To jak się zachowamy w takich chwilach, jest do końca nieprzewidywalne. Możemy sobie mówić jak się byśmy zachowali, planować, ale gdy dojdzie już do konfrontacji, to często zdarza się, że człowiek zachowuje się zupełnie inaczej niż przewidywał to wcześniej. Co to znaczy stanąć w obliczu wyboru w tak ekstremalnej sytuacji? - sam się o tym przekonałem, na własnej skórze. Wówczas zadajesz sobie pytania: Czy postąpić dobrze, czy źle? - wiedząc, że od tego zależy twoje życie… Miałem kilka takich historii za sobą i nie ze wszystkich wyborów, jakie wówczas dokonałem, jestem dumny. To były życiowe lekcje dla mnie i pokazały mi naturę i wyjątkowość człowieka. Każdy z nas jest inny, po za tym takie doświadczenia w jakiś sposób nas kształtują. Jeśli potem umiemy je przeanalizować i wyciągnąć wnioski, lekcje na przyszłość stajemy się wówczas innymi ludźmi, możemy się zmienić na lepsze.
W październiku 2022 roku ponownie zadałam kilka pytań Kubie Kucharskiemu. Chciałam poznać jego dalsze losy. Pierwsze pytanie oczywiście dotyczyło scenariusza i działań jakie zostały podjęte w związku z marzeniami o filmie na podstawie książki „W uścisku Katriny”.
— Jeśli chodzi o moją książkę to oczywiście cały czas moim celem jest stworzenie filmu na jej podstawie. Na ten moment nie udzielam za dużo informacji publicznych na ten temat, bo nie mam aż takich konkretów, którymi mógłbym się podzielić. Nie mniej jako ciekawostkę dodam, że jestem w kontakcie z kilkoma producentami, w tym m.in. ze znanym producentem z Hollywood, który zapoznał się bardzo dokładnie z moim projektem. W tym momencie wskazuje mi ścieżkę, do tego aby film mógł w ogóle sprzedać się za granicą. Mamy regularne rozmowy wideo, jest dla mnie niesamowitą inspiracją. Nie jest to niestety łatwa droga, mimo to wierzę, że pewnego dnia moja determinacja przyniesie efekty.
— A jak rozwija się twoja ścieżka zawodowa?
— Zawodowo realizuję się wciąż w szeroko rozumianym marketingu. Od niedawna pełnię funkcję Dyrektora Marketingu/Koordynatora Projektów w Good One (www.goodone.co) – grupie marketingowej, która obejmuje siedem agencji. To kolejne wyzwanie na tym stanowisku – wierzę, że to jest ta ścieżka, którą chcę podążać przez najbliższe lata. W planach wciąż oczywiście kolejna książka i własny kanał na YT. Nie wiem tylko skąd wezmę na to czas? Dodatkowo, małymi krokami, realizuję także pewien projekt nieruchomościowy – nawiązując do niego zdradzę, że od dawna marzyłem, żeby mieć wyjątkowe miejsce do odpoczynku dla gości / znajomych na mazurach i w górach.
— Czy znalazłeś już swoje miejsce na ziemi, takie szyte na twoją miarę?
— Z tym moim miejscem na ziemi jest tak, że mając w sobie duszę podróżnika, będę je poszukiwał bezustannie. Są oczywiście takie miejsca, które wywarły ogromny wpływ na moje życie, np. Mrągowo, Warszawa, Nowy Orlean czy Londyn i o tym nie zapominam. I jak tylko mam możliwość to do nich wracam. Potwierdzeniem tych słów jest chociażby to, że obecnie mieszkam w trzech miejscowościach. A więc czerwiec spędzam w górach, następnie dwa miesiące w Mrągowie, a pozostałą część roku z reguły w Warszawie. Z drugiej strony, ta druga część mojej osobowości podpowiada mi, że być może zamieszkam jeszcze na chwilę albo w Hiszpanii, albo USA, a może jeszcze jakimś innym zakątku na świecie. Więc wróćmy proszę do tego pytania za ok. 20 lat – wtedy będę mógł odpowiedzieć bardziej precyzyjnie.
— Na pewno jeszcze nie raz się spotkamy i porozmawiamy (jak Bóg da). Życzę tobie spełnienia marzeń.
Agnieszka Beata Pacek
Zamieszczone zdjęcia pochodzą z prywatnych zbiorów Kuby Kucharskiego, Agnieszki Pacek oraz Powiatowej Biblioteki Pedagogicznej w Mrągowie, Sylwia Dembowska.
https://www.youtube.com/watch?v=wAgKKwRr4RQ
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie