
Kto z nas (z osób w wieku 18+ i więcej) nie pamięta pierwszych uniesień miłosnych, zakochania i tego, co nam wówczas w duszy grało? Dziś przedstawiam wiersz nastolatki kończącej właśnie szkołę podstawową. Czy odnajdziemy w nim siebie z czasów, gdy serce zabiło nam znacznie mocniej po raz pierwszy? Kluczem w opowieści Kamili, jest użycie słowa: „historia”, które nadaje w tym przypadku, każdej refleksji oraz zapisanej frazie - konkretnego charakteru. Ten wyraz staje się punktem odniesienia, wobec którego uczucia, wydarzenia stają się, nabierają tempa lub niepostrzeżenie odchodzą w niepamięć. „Historia” może świadczyć o tym, co już było, minęło, jest przeszłością, by za chwile przejść w czas teraźniejszy i pozwalać pisać o ukochanym „nie jesteś” złym czy toksycznym… Ten zabieg, pozwala z jednej strony na podsumowanie związku, a z drugiej na korzystanie z przywileju miłości – czyli na bycie nieobiektywnym wobec tego, którego nadal się kocha i chce się z nim przejść do przyszłości. Wiersz jest pełen romantycznych uniesień i zwrotów akcji, bywa tragiczny w swej wymowie, by za chwilę tchnąć nadzieją i deklaracjami. Choć nie jest on pozbawiony wzniosłości, patetyczności, ma w sobie też „normalność”, dylematy romantycznych uniesień. Choć Kamila stawia pierwsze kroki w pisaniu, to jednak przypomniała mi inny wiersz, a mianowicie: „Niepewność” Adama Mickiewicza, w którym podmiot liryczny, dojrzały już mężczyzna, nie może się zdecydować: Czy to jest przyjaźń? Czy to jest kochanie?”. W utworze Kamili też towarzyszy podobna zmienność i niepewność, karuzela uczuć. Zapraszam do jego lektury. Agnieszka Beata Pacek.
Historia…
Cała nasza historia
zaczęła się w dziwny i szybki sposób,
również szybko się zakończyła.
W całej mojej historii
nie jesteś ten zły,
nie jesteś ten toksyczny.
Zawsze byłeś kimś innym.
Kimś,
kto dał mi więcej niż sam miał.
Byłeś i jesteś ważną postacią
w tej historii…
Zawsze, gdy przypominam sobie
zachody słońca, widzę tam ciebie
wpatrzonego w piękny obraz.
Nie potrafię znaleźć kogoś innego,
kogoś, kto da mi cały ocean.
Ty mi go dałeś.
Dałeś cały ocean szczęścia…
ale pozostał tylko ocean łez.
Dałeś całą duszę ,
dałeś całą planetę tylko dla mnie…
Nie jesteś łamaczem serc,
tym okropnym egoistą!
Jesteś wyjątkowym chłopakiem ,
cudownym w każdej postaci.
Ja dałam ci tylko
kłopoty,
kłótnie,
rozterki …
Chciałeś tylko miłości,
chciałeś być dla kogoś ważny,
Ty byłeś wyjątkowy, ja nie.
Zmarnowałam wszystko co mi dałeś.
Otworzyłeś drzwi, a ja je zamknęłam
Jeśli chciałbyś wiedzieć co u mnie…
napisz - ja ci odpiszę…
Zasługujesz na szczęście, na miłość
Na wszystko co najlepsze…
Jeśli jutra miało by nie być,
to ja nie chcę żyć
ze świadomością, że cię zraniłam…
Nadal odważnie mogę
powiedzieć, że mi na tobie zależy.
Cała ziemia liczy mnóstwo ludzi,
a ty jesteś tym jednym wyjątkowym.
Jesteś dla mnie tak ważny,
jak była ważna róża dla Małego Księcia.
Jeśli przypadkiem nasze drogi się połączą,
To będę z tobą na zawsze
I już nigdy nie pozwolę ci odejść
Będę kochać cię najbardziej,
jak będę mogła,
całym ciałem, duszą.
Kamila
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie