
Nasze miasto tworzą różne grupy wiekowe, każda z nich jest ważna i żadnej nie można bagatelizować. W przededniu Dnia Dziecka przeprowadziłam sondę w jednej z mrągowskich klas szkoły podstawowej. Zapytałam uczniów o to: „Co lub kto sprawia, że czują się w Mrągowie dobrze i jakie mają potrzeby?”. Warto wsłuchać się w ten odważny głos młodych, bo nasze miasto musi być miejscem szytym na miarę potrzeb dzieci i młodzieży, jeżeli chcemy aby oni w nim zostali. Może warto przeczytać ten dłuższy artykuł do końca i zastanowić się przez chwilę?
Klasę 6 H szkoły podstawowej nr.1 im Mikołaja Kopernika w Mrągowie odwiedziłam na zaproszenie ich wychowawczyni Izabeli Gadomskiej. Opowiadałam o „mieście szytym na miarę” widzianym z mojej perspektywy, rozmawialiśmy o czytaniu i pisaniu w druku i w Internecie oraz o możliwościach rozwoju… Gościłam pośród uczniów o profilu sportowym i to właśnie sport stanowił ich główną pasję. Podczas naszych rozmów okazało się, że w tym gronie znaleźli się również miłośnicy książek, pisania, tańca oraz harcerze. Jest to istotna informacja, ponieważ grupa moich opiniodawców była niebagatelna. To młodzież, która miała już w jakimś stopniu sprecyzowane własne potrzeby, jakieś plany na przyszłość. Swoje opinie na zadany temat wyraziły mi dwadzieścia trzy osoby, które odpowiedzi udzieliły mi anonimowo zapisując je na kartkach. Dodam, że nastolatkowe ujęli mnie wysoką kulturą osobistą.
Jak młodzież postrzega życie w naszym mieście? Przede wszystkim każdy napisał pozytywną opinię, a nie każdy wyraził negatywną, to już o czymś świadczy. Potrafią widzieć dobro, doceniać. Nasza młodzież dostrzegała plusy mieszkania w Mrągowie, jego atrakcje. Jeśli chodzi o miejsce - wielu podkreślało, że niewątpliwym walorem i numerem jeden na naszym terenie jest promenada nad jeziorem Czos. Ktoś zaznaczył, że: „(…) można tam zasmakować dużo spokoju” . Wymieniono też zadbane ogrody, podwórka i plaże, z których można korzystać latem. Kilkakrotnie doceniono kawiarenki, które postrzegano jako efekt turystycznego profilu miasta. Jedna z osób wyraziła poczucie, że nie znajduje tutaj kawiarenek w jej stylu.
Ku mojemu zaskoczeniu najwięcej głosów oddano na miejsca z kebabami, najczęściej wymieniano bar „Kebab Wielki” przy ul. Traugutta. Uczniowie wiedzieli, że z tej sondy powstanie artykuł dla osób dorosłych. Po spotkaniu podszedł do mnie jeden nastolatek i poprosił mnie z gorliwością: „Tylko niech im pani powie, że to jest nasze miejsce spotkań, czujemy się tam dobrze!” Chłopak jeszcze raz wymienił nazwę baru i ulicy. Postanowiłam sobie, że już nie będę narzekała, że w naszym mieście powstają, jak grzyby po deszczu, bary z kebabami. One realizują potrzebę młodzieży - nie moją i dla nich musi być miejsce, zwłaszcza, że moi opiniodawcy uprawiają sport i te „przysmaki” na pewno spalą podczas swoich treningów. Tylko jedna osoba wypowiedziała się, że jest ich za dużo. Kolejna opinia brzmiała tak: „W Mrągowie znajduje się wiele ciekawych miejsc. Osobiście kocham grać w kosza oraz jeździć na desce. Bardzo lubię spacerować po promenadzie, grać w piłkę na stadionie (…)” Stadion jako ciekawe i fajne miejsce dla uprawiania sportu był wymieniony kilkakrotnie, jednak później wyłaniały się już potrzeby…
Przede wszystkim niemal na każdej kartce znalazłam informację, że młodym ludziom brakuje Skateparku. To co mamy, w ich opinii, nie jest tym, czym się wydaje. Pojedyncze elementy torów przeszkód porozrzucane w różnych zacisznych miejscach Mrągowa, nie satysfakcjonują naszych dzieci. Ich pragnieniem jest mieć jedno większe miejsce do ćwiczeń, które byłoby swojego rodzaju kompleksem z odpowiednim zapleczem. Mogli by tam przychodzić nie tylko młodzi ludzie, uprawiający tę dziedzinę sportu, ale również ich przyjaciele, którzy by ich obserwowali w akcji. Potrzebowaliby wiec ławek, z których mogli by kibicować swoim kolegom. Kolejne marzenie szło dalej, mówiło o tym, że obok mogłyby być boiska i miejsca przeznaczone do innych aktywności. Oczywiście w tle byłoby potrzebne jakieś zaplecze sanitarne i coś do zjedzenia (Pizza i kebaby !). To miałoby być kultowe, kompleksowe, wielozadaniowe oraz funkcjonalne, miejsce spotkań. Jest to wielkie wyzwanie dla tych, co planują zagospodarowanie przestrzenne naszego miasta – jeśli chcą w nim zatrzymać naszą młodzież.
Młodzi sportowcy doceniali zajęcia z żeglarstwa, ale pragnęli móc trenować gimnastykę, akrobatykę, badmintona, koszykówkę, siatkówkę w klubach sportowych lub bardziej dostępnych kołach zainteresowań. Chcieli mieć większy dostęp do klimatyzowanych hal sportowych nie tylko podczas zajęć szkolnych, treningów ale i w czasie wolnym. To co już jest, powinno ich zdaniem, mieć większy standard i poszerzoną ofertę. Marzenie ściętej głowy? Czy ja wiem? Jeśli naszym celem jest między innymi wejście w nowoczesność, to może powinna ona mieć, choć trochę, taki wymiar? Młodzież wspominała również o potrzebie wybudowania miejskiej pływalni lub „aqua parku”. Jedna z osób wyraziła pragnienie nauki jazdy konnej na miejscu w Mrągowie, by nie musieć dojeżdżać na ukochane zajęcia.
Zadziwiła mnie jeszcze jedna potrzeba, która również pojawiła się niemal we wszystkich wypowiedziach. Młodzi ludzie chcą galerii z prawdziwego zdarzenia. Po zajęciach, to ja dopytałam o co chodzi, bo przecież mamy „Fabrykę” oraz „Karuzelę”. Moja znajoma nastolatka (nie z tej szkoły) wyjaśniła mi to bardzo obszernie: „Po pierwsze, jeśli już chcesz sobie coś naprawdę kupić w Mrągowie, to wybór jest niewielki, jeździ się do innych miast lub zamawia się rzeczy ze sklepów Internetowych, a istnieje ryzyko, że towar zamówiony na odległość nie spełni twoich oczekiwań. Po za tym, w dzisiejszych czasach, według nastolatków, to właśnie w galeriach toczy się życie. Nie tylko można tam coś zjeść (jest KFC, którego brakuje nastolatkom), zakupić płyty i książki w EMPIK –u, odzież i obuwie w sieciówkach – tam spędza się wolny czas. Więc ponownie chodzi tu o inne kultowe miejsce.
Jakie jeszcze potrzeby wymienili młodzi? Dla kogoś ważne było zadbanie o bezdomne psy tu w Mrągowie, o stworzenie domów dla nich. Ktoś inny podkreślił, że: „W Mrągowie brakuje dobrego oraz potrzebnego personelu na oddziałach szpitalnych.” Jeden z uczniów odniósł się do potrzeby wprowadzenia zmian pośród osób sprawujących władzę w naszym mieście. Jakaś osoba zaznaczyła, że w Mrągowie jest za dużo „meneli” – może to jest jakiś sygnał, że młodzież nie czuje się tu zbyt bezpiecznie? Czy mamy się obrażać za ich opinie, bo są zbyt młodzi by wiedzieć co jest dobre, bo nastolatkowe zawsze krytykują starszych ludzi dookoła? Chyba tak być nie powinno…
Wielu z nich wyraziło swoją wdzięczność za dorosłych ludzi w ich życiu, dzięki którym kochają to miasto. Mowa była tu o rodzinie, ale i o dorosłych osobach wspierających. Niektórych nawet wymieniono z imienia i nazwiska. Kilkakrotnie bardzo pozytywnie wyrażano się o dwóch trenerach: Sebastianie Kaczmarskim oraz o Pawle Mierczaku. Ktoś inny napisał: „Ale to co mi się podoba najbardziej to moja wychowawczyni Izabela Gadomska i moja instruktorka tańca Pani Sandra Hirsz - Piaskowska”. Wymieniono też taneczną rodzinę z MDK w Mrągowie i Ewę Gnozę. Komuś podobała się jego szkoła. Pisano o „fajnych” ludziach i „ziomkach. Padło też takie zdanie: „Doceniam bardzo moich przyjaciół, dzięki którym zawsze znajduję siebie w głębi ciemności.”
Zdaję sobie sprawę, że moją sondą mogłam wywołać pewną burzę. Choć nie jesteśmy w stanie spełnić wszystkich oczekiwań naszych dzieci, to jednak może warto się wsłuchać w ten głos i przestawić niektóre priorytety? Planować działania, swą pracę zawodową bez względu na to jaka ona jest, z myślą o młodych ludziach? Oni nie tylko nas obserwują, ale również komunikują nam - jakie mają faktyczne potrzeby, które sprowadzają się do ludzi wokół nich i miejsca, które pozwoli im się spotykać na wielu płaszczyznach oraz realizować różne cele, by móc się rozwijać. Młodzi nas nie skreślili, więc i my tego nie róbmy. Jeden z nich napisał: Mimo tych wad Mrągowo jest dla mnie „miastem szytym na miarę”. Jestem dumna, że w Mrągowie mamy taką młodzież. Dziękuję kadrze szkoły podstawowej nr. 1 za to, że jesteście wsparciem dla swoich uczniów i stwarzacie im warunki do rozwoju. (ABP)
Zdjęcia: I. Gadomska
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie