Reklama

Chodź, pomaluj mój świat

Sytuacja na Ukrainie w jakiś sposób dotyka każdego Polaka. Jedni są przerażeni i widzą w niej realne zagrożenie dla naszego kraju, inni współczują sąsiadom i sieją niewybredne komentarze w kierunku Rosji i jej prezydenta. Jeszcze inni – wrażliwi – próbują swoje uczucia przerodzić w czyn, w różnorodne działania.

FELIETON z dn. 05.03.2022r.

Ja również angażuję się w zbieranie darów i funduszy, propagowanie idei solidarności z Ukrainą. Między innymi byłam ostatnio na spotkaniu zorganizowanym w Domu Meldensohna przez fundację BORUSSIA OLSZTYN. Dla „przyjaciół z Ukrainy” zaproszono artystów muzyków, aktorów, dziennikarzy, pisarzy i różnorodnych działaczy. W rozmaity sposób wyrażali oni swoje refleksje i odczucia w związku z zaistniałą sytuacją. Zbierano też datki. Było to spotkanie na różnych płaszczyznach, prezentujące liczne barwy wojny, wielokulturowe podejście. Usłyszano głosy wsparcia dla Ukraińców, goryczy i gniewu wobec Putina, rozczarowania, że mogliśmy zrobić coś wcześniej. Przemawiało momentami wymowne milczenie. Płynęły łzy. Czytano też relacje z placu boju… Takich wrażeń i przemyśleń, jakie wzbudziły się na spotkaniu, nie dadzą telewizyjne serwisy informacyjne. W Domu Meldensohna emocje przemawiały istotnie.

Wiele ważkich refleksji kołatało się w mojej głowie nie tylko przy okazji tego spotkania. Teraz, na początku wojennej drogi, jesteśmy gotowi dać upust i wyraz naszej wrażliwości. Przyjmujemy Ukraińców, zapychamy magazyny darami. To jest dobre posuniecie. Jednak od kilku dni zadaję sobie pytanie: jak długo wystarczy nam sił? Jeśli okaże się, że walki będą toczyć się długie miesiące, czy wówczas jesteśmy gotowi pomagać i wspierać. Dziś główną role gra (i całkiem słusznie) Ukraina, Covid – 19 ustąpił pola. Gdzieś tam, w portalach społecznościowych odzywają się już Polacy w trudnej sytuacji zdrowotnej i bytowej wyrażając swój żal, że od lat czekają na mieszkanie, miejsce od lekarza, wsparcie. Padają słowa goryczy wobec władz państwa, że dla nich nie ma tak otwartych umysłów i serc. Ktoś próbuje zarobić na zbiórkach, podszywać się pod pomagających. Niektórzy dzięki włączeniu się w sprawy Ukrainy poprawiaj swój wizerunek, zbierają punkty, wzrasta odsetek popularności.

Czym jest wrażliwość człowieka? Czy jest ona zaletą, czy też wadą? Bo przecież czasem bywamy przewrażliwieni, lub pokazujemy swoje emocje i uczuciowość tak, aby była ona bardzo widzialna i słyszalna dla innych. W kontekście wojny myślę nie tylko o Ukraińcach, pamiętam o Rosjanach, którzy nie chcą walczyć, jednak są zmuszani do tego rodzaju działań. Nie maja wyboru i wrzuca się ich do wora z napisem „Ci niedobrzy Rosjanie”. Prawdziwi wrażliwcy cierpią i to mocno. Dziś nie mogą spokojnie spać, funkcjonować. Próbują jakoś dać upust swoim uczuciom. Obecnie możemy obserwować różne wymiary wrażliwości, bo ten czas temu sprzyja.

Czym jest WRAŻLIWOŚĆ?

- gonitwą myśli...
wciąż
wciąż
wciąż
i od nowa...

Jest - różnymi opcjami
dzieleniem włosa na wiele
wymówką dla tych,
co są obok...
a wrażliwi są jak gąbka...

WRAŻLIWOŚĆ
to
etykieta
czasem oskarżenie
bywa
fałszywą nutą
zasłoną dymną
odbiera spokojny sen

JEDNAK
Dzięki WRAŻLIWYM
świat staje się lepszym
i budzi się
NADZIEJA
jak
nieoczekiwany wschód słońca (ABP)

Na spotkaniu w Domu Meldensohna, znane teksty wierszy i piosenek nabrały nowego kontekstu, wymiaru. Zaskoczył mnie występ „Czerwonego Tulipana” podczas którego zaśpiewano piosenkę z repertuaru 2+1 „Chodź pomaluj mój świat”. Nagle słowa:

„Trawy i drzewa są takie szare,
barwę popiołu przybrały nieba.
W ciszy tak smutno, szepce zegarek
o czasie, co mi go nie potrzeba.

Więc chodź, pomaluj mój świat
na żółto i na niebiesko,
Niech na niebie stanie tęcza
malowana twoją kredką.”

Nagle ujrzałam w piosence kolory flagi Ukrainy. Wybrzmiały wieści o czasie jaki nastał. Korelowały one z relacjami z pola walki. Śpiewała też nadzieja wyrażana głośnym wołaniem: CHODŹ POMALUJ MÓJ ŚWIAT!!! Interpretacja należała do słuchaczy. Dziś wołamy do ludzi działajcie, pomagajcie właściwie i realnie, z rozsądkiem. Mamy taką nadzieję, że w ten sposób życie nabierze na nowo kolorowych barw. Dla mnie, to wołanie było skierowane również do Boga, bo wielu chrześcijan dziś łączy się w modlitwie. Pomalujmy nasz świat, tak jak możemy i umiemy i nie dokładajmy do niego odcieni szarości (ABP).

Aplikacja info.mragowo.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo info.mragowo.pl




Reklama
Wróć do