Tryb letni

Rozpoczęły się wakacje, choć koniec roku szkolnego nie jest początkiem lata, jednak utarło się, że to właśnie wtedy chcemy wypoczywać, urlopować. Od jakiegoś czasu snujemy plany, marzymy o tym gdzie najlepiej byłoby wyjechać lub zrezygnowani, z nosem na kwintę smucimy się, że nas na to nie stać. Gdy wsiadamy do samolotu - włączamy tryb samolotowy, a ja chciałabym zachęcić Państwa do włączenia trybu letniego…

Na czym to polega? Na tym, że gdziekolwiek jesteśmy, cokolwiek robimy - ma to mieć dla nas posmak lata. Nawet wtedy, gdy nie dostaliśmy urlopu w wymarzonym czasie, pracujemy i nigdzie nie wyjeżdżamy – tryb letni – jest naszą odmienną postawą w stosunku do codzienności. Lato trwa i nieważne, że będziemy bardziej zmęczeni i niedospani - korzystajmy z niego na tyle, na ile możemy. Miejmy wakacje pomimo przeszkód, ograniczeń i cieszmy się z małych rzeczy. Okazji jest wiele. Może przyjedzie dawno niewidziana rodzina, znajomi z daleka, może wreszcie będziemy mieli okazję wziąć udział w jakimś wydarzeniu, pospacerować naszą ukochaną promenadą nad jeziorem Czos, zrelaksować się w jakiejś kafejce i złapać piękną, ulotną chwilę?

W Mrągowie i jego okolicach propozycji jest aż nad to. Od samego początku wakacji odbywają się koncerty oraz różnorodne eventy i wydarzenia. Jest w czym wybierać. Bywa, że jednego dnia odbywa się jednocześnie kilka wydarzeń. Organizuje je nie tylko Centrum Kultury w Mrągowie, Młodzieżowy Dom Kultury, harcerze, Urząd Miasta ale i lokalni działacze, Koła Gospodyń Wiejskich, stowarzyszenia oraz indywidualne osoby. Można wziąć udział w grze „QUEST- poznaj Mrągowo”, zwiedzić nasze miasto, poznać jego zabytki a przy okazji świetnie się bawić. Ciekawą propozycją są rajdy piesze lub rowerowe po naszym mieście i jego okolicach organizowane, między innymi, przez Roberta Wróbla i innych pasjonatów regionu. Mamy też kawiarnie, kafejki i plaże - jak w niejednym kurorcie. Mrągowo jest położone w „pięknych okolicznościach przyrody”, jak to mawiał jeden z bohaterów filmu „Rejs” M. Piwowskiego.

Oczywiście, jeśli ktoś pracuje i ma tyle czasu jak dotychczas, to wybór należy do niego, czy da się przełączyć na tryb letni. Objawia się on tym, że uczestnicząc w różnych wydarzeniach, więcej poświęcając czasu na spotkania, kilkugodzinne lub jednodniowe wypady za miasto – jest się bardziej zmęczonym, niewyspanym. Jednak wartością dodaną jest fakt, że stajesz się bardziej weselszym człowiekiem. Dajesz się ogrzać słońcem i ładujesz swoje wewnętrzne baterie pogodą ducha. Pomaga w tym zwiększona, naturalna dawka witaminy D3.

Z moim mężem od lat przełączamy się na tryb letni. Po pracy chadzamy częściej na spacery nad jezioro Czos, czy też zachodzimy do kina lub jakiejś kawiarenki, spotykamy się więcej ze znajomymi. Zawsze najpierw pojawia się myśl: Czy nie będę zbyt zmęczony? - bo na drugi dzień trzeba iść do pracy. Jednak zgodnie twierdzimy, że warto nastawić się na lato w każdej chwili, w oczekiwaniu na dłuższą przerwę zwaną urlopem. Tak naprawdę nie chodzi o to gdzie wyjedziesz, co zwiedzisz, ale o to jak się będziesz tym cieszył, z kim i jak będziesz spędzał ten czas i czy będzie on odskocznią od pracy i posezonowej codzienności. Naprawdę nie potrzeba zbyt wiele by to osiągnąć, by złapać tryb letni, do czego Państwa zachęcam. (ABP)