Świąteczny zawrót głowy

Już od listopada na całym świecie półki sklepowe uginają się od ozdób świątecznych, światełek a reklamy prześcigają się w promowaniu niezbędnych, najlepszych prezentów pod choinkę. Podobnie jest w Mrągowie, a jednak pamięć nie jest zawodna i nadal domaga się uwagę w sprawach i rzeczach istotnych…

Tegoroczny Jarmark Bożonarodzeniowy był niewątpliwe najlepszym jaki widziałam w naszym mieście odkąd tu mieszkam. Należą się słowa uznania dla pani dyrektor MCK Agnieszki Michalskiej, pracowników placówki i wszystkich, tych, co zaangażowali się w przebieg całej imprezy. Pozytywnie zaskakiwała bogata oferta stoisk, wszystkie występy na scenie, poza nią oraz udział Mikołaja i jego pomocników. Mrągowska edycja „Szlachetnej Paczki” również przebiegła pomyślnie dzięki zespołowi wolontariuszy oraz darczyńcom. Mnożą się wydarzenia opłatkowe, warsztaty z robienia stroików, pieczenia ciastek, spotkania kolędowe oraz jasełka. Tak będzie do Świąt a nawet jakiś czas po nich. To dobrze.

Jednak, mam niedosyt. Czy ten świąteczny zawrót głowy nie przesłania nam ważnych spraw? Można komuś jest na rękę aby zająć się tematem zastępczym. Nie moglibyśmy równolegle uzyskać odpowiedzi na zadawane pytania w dialogu społecznym? Mam wrażenie, że wszystkie oddolnie zainicjowane dyskusje społeczne zostały wygaszone. Pozostały w zawieszeniu, niedokończone… Ktoś może mi tutaj powiedzieć: „Daj spokój, idą Święta”. To prawda, ale trwają one kilka dni i dobrze abyśmy pamiętali o prawdziwym przesłaniu Bożego Narodzenia – że: narodził się Zbawiciel.

Co będzie z naszym miastem po Nowym Roku? Jak ono się zmieni i czy będzie ono na miarę mieszkańców? Zdaję sobie sprawę, że ten krótki felieton nie jest górnolotny, nie dzwoni dzwoneczkami i nie czuć w nim atmosfery Świąt. Życzę nam wszystkim abyśmy przez cały rok czuli się tu dobrze, byli szanowani, aby nas wysłuchano, abyśmy jako ludzie kochali się pomimo różnic w poglądach, piastowanych stanowisk oraz statusu społecznego. (ABP)