
Mieszkańcy Mrągowa buntują się przeciwko kampanii burmistrza. Jeden z nich złożył nawet skargę, w której domaga się zdjęcia z przystanków i szyb podmiejskich autobusów plakatów z wizerunkiem włodarza miasta.
Mrągowianin Adam Kręciewski poinformował w mediach społecznościowych, że powołując się na art. 63 Konstytucji Rzeczpospolitej Polskiej, mówiący, że „każdy ma prawo składać petycje, wnioski i skargi w interesie publicznym, własnym lub innej osoby za jej zgodą do organów władzy publicznej oraz do organizacji i instytucji społecznych w związku z wykonywanymi przez nie zadaniami zleconymi z zakresu administracji publicznej" składa skargę na ręce burmistrza Bułajewskiego. Skarga dotyczy działań związanych z umieszczeniem na miejskich przystankach autobusowych oraz na tylnych szybach autobusów miejskich broszur i plakatów przedstawiające wizerunek burmistrza.
— Jako mieszkaniec Mrągowa żądam zaprzestania owych praktyk, gdyż mijają się z faktycznym przeznaczeniem — pisze w swoim piśmie mrągowianin.
Kilka tygodni temu na przystankach komunikacji miejskiej i na tylnych szybach autobusów pojawiły się ulotki z wizerunkiem burmistrza z uniesionym w górę kciukiem i hasło „bezpłatna komunikacja miejska. BĄDŹ EKO", co bardzo nie spodobało się mieszkańcom. W mediach społecznościowych akcja ta wywołała prawdziwą burzę, a sami mrągowianie nie szczędzili słów krytyki pod adresem obecnego burmistrza.
— Sądząc po wielkości czcionki oraz elementach graficznych umieszczonych na ulotce, na pierwszym miejscu ulotki widać wizerunek Stanisława Bułajewskiego, co stawia osobę jako pierwszy i główny przekaz informacji. Napisy mówiące o bezpłatnej komunikacji zanikają w tle w stosunku do umieszczonego wizerunku Stanisława Bułajewskiego. Wzmiankując, to pojawienie się obecnie ulotek z informacją o bezpłatnej komunikacji jest poniewczasie. Stąd wniosek, że ulotka promuje Stanisława Bułajewskiego i wpisuje się w kampanię wyborczą — pisze w piśmie do burmistrza Adam Kręciewski.
Pan Adam podkreśla, że takie ulotki, podobnie jak np. informacje o miejskich inwestycjach, można było umieścić choćby w miejscach do tego przeznaczonych. Rozmieszczanie ich na przystankach autobusowych jest - zdaniem skarżącego - uwarunkowane i może być niezgodne z obowiązującym prawem. Tu mieszkaniec powołał się na art. 63a kodeksu wykroczeń, zgodnie z którym „kto umieszcza w miejscu publicznym do tego nieprzeznaczonym ogłoszenie, plakat, afisz, apel, ulotkę, napis lub rysunek albo wystawia je na widok publiczny w innym miejscu bez zgody zarządzającego tym miejscem, podlega karze ograniczenia wolności albo grzywny".
Sprawą plakatów naklejonych na przystankach i autobusach zainteresował się również radny Jakub Doraczyński z Mrągowskiej Wspólnoty Samorządowej. Korzystając z możliwości złożenia interpelacji zapytał o koszt kampanii i nawet udało mu się już uzyskać odpowiedź w tej sprawie. Jak się okazuje za plakaty z wizerunkiem burmistrza miasto zapłaciło dokładnie 1030,70 złotych. Niby nie dużo, jednak biorąc pod uwagę fakt, że hasło „Bądź EKO" z uniesionym kciukiem włodarza pojawiły się na brudnych szybach kopcących autobusów obsługujących miejska komunikację, robi się trochę... śmiesznie. Zabawne jest też to, co podkreśla z kolei radny Robert Wróbel z Mrągowskiej Inicjatywy Społecznej, że kampania promocyjna jest skierowana do osób już korzystających z komunikacji miejskiej.
— Plakaty pojawiły się tylko na przystankach i autobusach. Wydaje mi się, że mieszkańcy również dostrzegają bezsensowność tej promocji i stąd skojarzenia z kampanią wyborczą — mówi radny Wróbel.
Zauważa on także, że burmistrz wykorzystał zdjęcie właśnie z wyborów.
— Działania promocyjne nie są skierowane do osób mieszkających z dala od centrum jak osiedli Nikutowo, Mazurskiego czy Medyk, by przesiadali się z aut prywatnych do autobusów. Gdy Rada Miejska podjęła uchwałę o bezpłatnej komunikacji publicznej, mówiłem że to powinien być pierwszy element poprawy transportu w mieście, zarówno autobusowego, jak i samochodowego. Władza w naszym mieście jest bardzo mało skuteczna, więc oczywiście nic z tego nie wyszło — dodaje Robert Wróbel.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Karierowiczostwo na pelną skalę !
Kolejny stronniczy artykulik portaliku prowadzonego przez niewiadomo kogo. I ten "rzetelny" tytul. A ja znam mieszkancow, ktorzy chwala taka promocje. I co? I nic. Tego przeciez redaktorek nie napisze, bo rozmawia tylko z flustratami.
Nie zesraj się
Stefek, widać, że piszesz sam ze sobą. Twój drugi komentarz jest chamski i obrzydliwy i nie przeszedł. Jak masz jakiś problem zadzwoń - numer jest w zakładce. Na wszystkie swoje zFLUstrowane pytania dostaniesz odpowiedzi.
Za jazdę powinno się płacić,dlaczego ma płacić podatnik, budżet? Moze zabraknąć na uposażenie świty urzędników ?
Mieszkańcy buntują się a w internecie burza :D Ile tych niezadowolonych jest i kim dokladnie są? Garstka. Czytając takie bzdury mam wrażenie jakbym oglądał TVP :))))))) Panie redaktorze więcej powagi i rzetelności. Na kilometr czuć stronniczość.
Buahahahaha. Ty taki obiektywny jak ten burmistrz, którego popiera 97 procent mieszkańców :)
stefek to w pustyni i w puszczy. ze względu na pustogłowie rekin go nie pożre, z tak wielkim balonem w żołądku nie zanurzy się.