
Mrągowski oddział Stowarzyszenia Polskich Dzieci Wojny obchodzi w tym roku swoje dwudziestolecie. Na uroczystym spotkaniu nie zabrakło wspomnień i podsumowania dotychczasowej działalności. Uczestnicy uroczystości wspomnieli m.in. Jana Zygmunta Roślenia, wieloletniego prezesa, który zmarł kilka miesięcy temu.
Mrągowskie stowarzyszenie liczy aktualnie 145 członków. Są to mieszkańcy całego powiatu mrągowskiego, ale najliczniejszą grupę (108 osób) stanowią mieszkańcy Mrągowa. – Przez minione 20 lat udało nam się zrobić wiele, a do najważniejszych działań mogę zaliczyć przede wszystkim integrację ludzi starszych i ciągłe starania o polepszenie bytu naszych członków. Borykamy się z chorobami czy trudnościami z dostępem do służby zdrowia. Walczymy o to, by w końcu się to zmieniło – powiedziała Marianna Szefler, prezes SPDW w Mrągowie. Warto również wspomnieć, że z inicjatywy mrągowskich Dzieci Wojny udało się nadać jednemu z mrągowskich rond nazwę „Dzieci Wojny”. Uroczyste odsłonięcie tablicy odbyło się w maju 2016 roku i zbiegło się z obchodami 15-lecia stowarzyszenia. W listopadzie 2013 roku, również z inicjatywy SPDW, odsłonięto w Mrągowie Pomnik Obrońców Suwerenności i Niepodległości Rzeczypospolitej. Obelisk jest wyrazem pamięci o osobach represjonowanych, Sybirakach oraz polskich dzieciach wojny. – Wielkie zasługi w działalności mrągowskiego oddziału SPDW miał przede wszystkim pan Jan Rośleń, wieloletni prezes organizacji, który zmarł kilka miesięcy temu. Pamiętamy o jego dobrej pracy. Zawsze będzie w naszej pamięci. Z szacunkiem i wielką odpowiedzialnością będziemy kontynuować jego inicjatywy – dodała Marianna Szefler. Stowarzyszenie Dzieci wojny zrzesza osoby, które do 8 maja 1945 r. nie ukończyły 18 lat i jako niepełnoletnie dzieci były niewinnymi ofiarami zbrodniczej napaści na Polskę hitlerowskich Niemiec i związku sowieckiego w 1939 roku. W okresie II wojny światowej wymordowano 2 miliony bezbronnych i niewinnych polskich dzieci. 200 tysięcy dzieci wywieziono do Niemiec w celu zgermanizowania, a ponad 170 tys. zaginęło bez wieści. Gestapo i żołnierze hitlerowscy mordowali dzieci i młodzież, a ze szczególnym okrucieństwem znęcano się nad harcerzami, uczestniczącymi w różnych formacjach obrony cywilnej. Bardzo dużo dzieci doznało ciężkich urazów fizycznych i psychicznych w obozach koncentracyjnych i przejściowych, usytuowanych w naszym kraju. Po zakończeniu działań wojennych, trwających 2070 dni, w maju 1945 roku tysiące dzieci, zwłaszcza pozbawionych opieki rodzicielskiej, znalazło się w niezwykle trudnym położeniu i warunkach. Brakowało im wszystkiego: ciepła rodzinnego, elementarnych warunków egzystencji, często dachu nad głową. O wsparciu ze strony Urzędu Miejskiego zapewniał członków stowarzyszenia burmistrz Stanisław Bułajewski. Wśród gości obecna była także starosta Barbara Kuźmicka-Rogala.
źródło: UM Mrągowo
Fot. Paweł Krasowski
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie