Reklama

„The Chosen” ponownie w mrągowskim kinie - recenzja

Już niedługo można będzie obejrzeć kolejne losy bohaterów filmu „The Chosen” z IV sezonu w Mrągowskim Centrum Kultury. Ten kultowy serial nadal posiada rzesze fanów na całym świecie i może warto wybrać się na jego projekcję?

Gdy pierwszy raz pisałam o tym filmie, niewiele o nim wiedziałam. Choć jestem chrześcijanką, nie jestem zwolenniczką filmów o tematyce biblijnej, a już tym bardziej seriali. Miałam uzasadnione obawy, że każda adaptacja Biblii może być nadinterpretacją. Nie oglądałam wcześniejszych sezonów „The Chosen”. Wysłuchałam kilku ustnych rekomendacji od osób, które były już fanami tej produkcji oraz poczytałam co nieco na oficjalnej stronie thechosen.pl. Wybrałam się ze znajomymi i towarzyszyła mi ciekawość i fakt, że wolę obejrzeć coś na dużym ekranie niż w domu. Choć kino nie było wypełnione po brzegi, jednak widzów przyszło sporo. Co zdziwiło mnie, gdy później porównałam tę projekcję z frekwencją na drugiej części „Diuny”. Na tym kultowym filmie SF, byłam w gronie przybyłej niecałej dziesiątki widzów… Pierwsza projekcja „The Chosen” w Mrągowie zgromadziła więcej oglądających.

Atutem tego filmu jest fakt, że nawet jeśli nie oglądałeś wcześniejszych sezonów, każdy odcinek może stanowić odrębną historię. To nie jest film w stylu tureckich seriali, gdzie jedna mina mówi z ekranu przez pięć minut, by po chwil zostać zastąpioną kolejnym „wielomówiącym” grymasem na twarzy aktora... W przypadku „The Chosen” dużo się dzieje w każdym odcinku. Pomaga też fakt, że przeciętny widz zna zarys historii, którą miał tu obejrzeć. Jednak szczegółowe odsłony niektórych wątków mogą być nieco nieczytelne dla osób, które nie zajmują się regularną lekturą Biblii. Tak było z motywem Herodiady, która kazała swojej córce tańcem uwieść jej partnera – króla, tylko po to by pozbyć się Jana Chrzciciela, by go zgładzić. Jednak film pociąga ujęciem bohaterów, pokazaniem ich jako zwykłych ludzi z przywarami, wadami i pasjami. To są ludzie, którzy mają marzenia i ambicje, które często przysłaniały im przesłanie ich nauczyciela. Uczniowie Jezusa, z tej produkcji, są po prostu normalnymi ludźmi. Potrafią sobie zazdrościć, pokłócić się i przebaczać, żartować i marzyć, bać się i cieszyć. Przyszły mesjasz jest również emocjonalnym, zwykłym człowiekiem, który nie boi się odkryć przed innymi swoich uczuć. Tutaj należą się słowa uznania dla reżysera, aktorów i autora scenariusza.

Czy film jest tylko dla osób z kręgów chrześcijańskich? Nie, myślę, że pasjonaci podróży i poznawania różnych kultur znajdą tu wiele dla siebie. Swego czasu sporo czytałam o Żydach oraz o krajach, na których terenie toczą się wątki filmu. Panujące tam zwyczaje, charakter całych społeczności, wiernie zostały tu oddane. Zauważyłam dbałość o szczegóły i o niuanse. Na przykład, bohaterzy wchodząc i wychodząc z różnych pomieszczeń w pośpiechu lub z czcią dotykali dłonią mezuzy, pojemniczka ze zwitkiem pergaminu z fragmentami Tory. Dla osób znających trochę kulturę Żydowską, interesującą była scena, gdy faryzeusz ubierał się w strój, gdzie każdy jego element miał znaczenie. W tle głównych bohaterów pojawiają się inne narody, ich zwyczaje, prawa i wierzenia. Plenery również przykuwają uwagę. Razem z moją przyjaciółką postanowiłyśmy ponownie wybrać się do kina i zobaczyć kolejne dwa odcinki, bo jednak dużego ekranu i dobrego nagłośnienia, jakie mamy w MCK - nie zastąpi domowa projekcja. Zapraszam do mrągowskiego kina, na kolejną odsłonę IV sezonu „The Chosen” już 27.04.2024 roku na godzinę 17 – tą - Agnieszka Beata Pacek.

Aplikacja info.mragowo.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo info.mragowo.pl




Reklama
Wróć do