
Dwaj mężczyźni rozpalili ognisko w pustostanie przy ul. Skłodowskiej w Mrągowie. Od tragedii uchronił ich telefon świadka i policyjna interwencja.
W środę o godz. 16:00 mrągowscy policjanci otrzymali informację o ognisku w pustostanie przy ul. Skłodowskiej. Już na miejscu funkcjonariusze zauważyli wydobywające się z okien kłęby czarnego dymu. Wewnątrz lokalu znajdowali się dwaj mężczyźni, którzy usiłowali ugasić ogień. Jak się okazało do ogniska trafiły m.in. styropian i inne tworzywa sztuczne. - Policjanci wyprowadzili z budynku mężczyzn, którzy tłumaczyli, że gdy weszli do pomieszczenia ognisko w środku już się paliło, a oni usiłowali je ugasić, jednak im się to nie udawało - informuje asp. Dorota Kulig, rzecznik mrągowskiej policji. - Zrobili to policjanci przy użyciu gaśnic ze służbowego auta, zapobiegając dalszemu rozprzestrzenianiu się ognia. To jednak nie zakończyło interwencji.
Mimo dużego zadymienia policjanci weszli ponownie do wnętrza budynku. Podczas dokładnego sprawdzania pomieszczenia zauważyli w kącie jeszcze dwóch mężczyzn, śpiących i przykrytych kołdrą. Obudzili ich i wyprowadzili na zewnątrz, by nie zatruli się dymem. Okazało się, że 44-latek i 61-latek są osobami bez stałego miejsca zamieszkania i byli pod działaniem alkoholu. Nawet nie zauważyli i nie poczuli, że w pomieszczeniu rozprzestrzeniał się ogień. Na szczęście dzięki interwencji policjantów żadna z osób nie doznała obrażeń i nie potrzebowała pomocy medycznej.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie