
Wiało kilka dni, jednak największych szkód wiatr dokonał w sobotę. Strażacy w całym regionie raz po raz wyruszali na interwencję, kilka godzin nie było prądu, a sieci telefoniczne traciły zasięgi. Trudno było też dodzwonić się na numer alarmowy...
Do akcji wielokrotnie wyjeżdżali ochotnicy z OSP Mikołajki. Poza usuwaniem powalonych drzew zostali wezwani do uszkodzonego komina w bloku przy ulicy Ptasiej.
Strażacy z Mikołajek usuwali nie tylko powalone drzewa. (Fot. Mateusz Klimek/OSP Mikołajki
Strażacy z OSP Grabowo wyjeżdżali głównie do wiatrołomów w Borowskim Lesie, Głazowie, Jędrychowie i na trasie Grabowo - Dłużec, do niektórych z tych miejscowości powracając po pewnym czasie do kolejnych powalonych drzew.W bój wyruszali już nowym MAN-em, który otrzymali z PSP.
Nowy MAN z OSP Grabowo przeszedł w sobotę prawdziwy chrzest bojowy. Fot. FB/OSP Grabowo k. Mrągowa
Skutki porywistego wiatru usuwano w całym powiecie. W Mrągowie żywioł powyrywał drzewa m.in. w Parku im. Gen. Wł. Sikorskiego. W gminie Piecki tamtejsi strażacy też wyjeżdżali do powalonych drzew, usuwali zerwaną linię energetyczną blokującą drogę, a w Dłużcu pracowali przy uszkodzonym dachu budynku mieszkalnego. Na interwencje wyjeżdżali też strażacy z OSP Szestno, którzy wiatrołomy usuwali m.in. w okolicy Kiersztanowa i w Lembruku - tam drzewo przewróciło się na budynek gospodarczy.
W Lembruku drzewo uszkodziło budynek gospodarczy. Fot. OSP Szestno
To co się wydarzyło w sobotę w regionie to skutki przejścia przez nasz kraj orkanu Eunice. Jak podaje Rządowe Centrum Bezpieczeństwa orkan spowodował wiele szkód. W całej Polsce uszkodzonych zostało ponad 2,5 tys. budynków, a strażacy wyjeżdżali na interwencję ponad 23 tys. razy. Po godz. 10.00 tylko w naszym województwie bez prądu było 8200 odbiorców, a uszkodzeniu uległo 700 stacji transformatorowych. Niedziela na szczęście jest już dużo spokojniejsza...
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie