W środę na wodach Jeziora Tałty i Jeziora Mikołajskiego porządku pilnował patrol wodny, który w ramach współpracy służb składał się z policjanta z Komisariatu Policji w Mikołajkach oraz funkcjonariusza Państwowej Straży Pożarnej z Mrągowa. W dwóch przypadkach pomoc patrolu okazała się bardzo przydatna.
Przed godz. 15:00 załoga jednej z łodzi, która płynęła na Jeziorem Mikołajskim, poprosiła innych wodniaków, by ci zadzwonili po służby, ponieważ potrzebna jest pomoc. Stanowisko dowodzenia otrzymało informację jaka to łódź i gdzie się mniej więcej znajduje. Na miejsce udał się patrol wodny. Na szczęście członkom załogi nic się nie stało, a awarii uległa jednostka napędowa. — W związku z tym, iż łódź znajdowała się na szlaku wodnym, bez zdolności manewrowych istniało realne zagrożenie, że może dojść do niebezpiecznego zdarzenia. Funkcjonariusze odholowali jednostkę do pobliskiego portu, gdzie załoga bezpiecznie mogła zejść na ląd — przekazuje mł. asp. Paulina Karo, oficer prasowy mrągowskiej policji.
Dwie godziny później również na Jeziorze Mikołajskim w rejonie stacji paliw zauważyli dryfującą łódź typu houseboat, której załoga dawała znaki rękoma, że potrzebują pomocy. Gdy funkcjonariusze podpłynęli, okazało się, że sternikiem jest obywatel Niemiec. Na szczęście policjant znał biegle język niemiecki i nie było problemu z porozumiewaniem się. Okazało się, że mężczyzna zatankował do zbiornika łodzi niewłaściwe paliwo, co spowodowało awarię silnika. Policjanci pomogli znaleźć załodze port, który ma wolne miejsce i tam odholowali łódź.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie