
28-latka, która kradła perfumy w jednej z mrągowskich drogerii, przyznała się do zarzutu, ale twierdzi, że nie pamięta co z nimi zrobiła. Luke w pamięci tłumaczy... działaniem alkoholu, który miała wcześniej pić.
Kradzież perfum zgłosił pracownik ochrony jednej z drogerii na terenie Mrągowa. W poniedziałek mężczyzna poinformował policję, że jedna z klientek wzięła artykuły z półek, a następnie schowała je do kieszeni i wyszła ze sklepu nie płacąc za towar. Po oszacowaniu strat okazało się, że kobieta ukradła towaru na kwotę ponad 850 złotych.
— Po otrzymaniu zgłoszenia kryminalni niezwłocznie przystąpili do działania — przekazała mł. asp. Paulina Karo, oficer prasowy mrągowskiej komendy. — W wyniku analizy zgromadzonego materiału dowodowego ustalili osobę, która miała związek z tą kradzieżą.
Już w środę 28-latka usłyszała zarzut kradzieży, do którego się przyznała i wyraziła chęć dobrowolnego poddania się karze. Na swoje tłumaczenie kobieta wyjawiła, że tamtego dnia była pod... działaniem alkoholu i nie pamięta co zrobiła ze skradzionymi rzeczami. Za kradzież kodeks karny przewiduje karę do 5 lat pozbawienia wolności.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie