
17-latek bez prawa jazdy w rękach policji. Nastolatek został zatrzymany przez mrągowską policję. Na domiar złego chłopak próbował wprowadzić w błąd policjantów, podając fałszywą tożsamość. Na razie dostał mandat, ale jego sprawa zostanie też przekazana do sądu.
We wtorek po północy pomysłowego nastolatka zatrzymali do kontroli mrągowscy funkcjonariusze. W volkswagenie zatrzymanym na ul. Wojska Polskiego za kierownicą siedział młody mężczyzna, który początkowo podawał fałszywe dane. Ostatecznie 17-latek podał właściwe imię i nazwisko, ale wtedy okazało się, że nie posiadał uprawnień do kierowania pojazdami.
Nieletni został ukarany mandatem karnym w wysokości 500 złotych za wprowadzenie w błąd funkcjonariusza. Za kierowanie pojazdem bez uprawnień policjanci sporządzili dokumentację, która zostanie przekazana do sądu.
— Często wśród młodych ludzi panuje przekonanie, że nie mogą ponieść żadnych konsekwencji prowadząc samochód bez prawa jazdy, bo przecież nie mogą dostać punktów karnych. Takie myślenie jest jak najbardziej błędne — wyjaśnia mł. asp. Paulina Karo, oficer prasowy mrągowskiej policji. — Przepisy stanowią wprost, że wprowadzenie w błąd funkcjonariusza co do swojej tożsamości stanowi wykroczenie, za które grozi mandat karny w wysokości 500 zł. Dotyczy to osób, które ukończyły 17 lat. Policjant za wykroczenie, jakim jest kierowanie pojazdem bez uprawnień, kieruje sprawę do sądu i za to wykroczenie w postępowaniu sądowym grozi grzywna do 5 tys. zł oraz zakaz prowadzenia pojazdów.
W sytuacji, gdy za kierownicą znajduje się nieletni poniżej 17 roku życia, to sprawa trafia do sądu rodzinnego. W takich przypadkach sąd może orzec zakaz prowadzenia pojazdów do 21 roku życia.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie