Dźwięk, który przede wszystkim otwiera historię podcastu - Było Co Będzie. O powstaniu intro i outro!
W świecie podcastów, gdzie treść jest królem, dźwięk pozostaje jego cichym, ale potężnym sprzymierzeńcem. I to dosłownie!
To właśnie on buduje nastrój, wprowadza w klimat rozmowy i zostaje w pamięci słuchacza na długo po zakończeniu odcinka.
Co należy przyznać te trzy słowa są echem naszych myśli - Było Co Będzie — stworzone przez trzy niezwykle utalentowane młode artystki: Helenę, Hanię i Marysię Weredę.
Ich praca to nie tylko techniczny dodatek do audycji. To muzyczna wizytówka, która spaja całość. Od pierwszych sekund przyciąga uwagę, a na koniec zostawia delikatny ślad emocji. Potraktowały to jako zadanie. Natomiast miały możliwość zrobić to na swój własny i niepowtarzalny sposób. Jedynie co ich ograniczało, to wyobraźnia.
Dziewczyny połączyły wyczucie dźwięku, intuicję i kreatywność, tworząc coś, co idealnie oddaje ducha podcastu: otwartość, ciepło i prawdę.
Pomysł narodził się spontanicznie. To co było pewne, że ma to być autorska ścieżka. Helena, Hania i Marysia podjęły się wyzwania z entuzjazmem, a ich muzyczna wrażliwość sprawiła, że z prostych dźwięków powstała opowieść. Co prawda to krótka historia, ale jednak treściwa!
To intro i outro, to dźwiękowe drzwi do rozmów o przeszłości, teraźniejszości i tym, co dopiero przed nami. Kwitensecja formuły podcastu!
W świecie, w którym coraz częściej liczy się szybkość i schemat, one postawiły na szczerość i emocję. Dzięki nim Było Co Będzie zyskało niepowtarzalny ton. Rozpoznawalny od pierwszej nuty.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie