W sobotę około południa na Jeziorze Krzywe doszło do niebezpiecznej sytuacji. Łódź, którą płynęła para, przewróciła się, zostawiając pasażerów w wodzie. Na szczęście tym razem historia zakończyła się szczęśliwie dzięki odpowiedzialności i szybkiemu działaniu.
Mrągowski policjant, będący poza służbą, usłyszał wołanie o pomoc i natychmiast ruszył na ratunek z kolegą – emerytowanym żołnierzem. Kiedy dopłynęli na miejsce, zastali kobietę trzymającą się wywróconej łodzi oraz mężczyznę, który ledwo utrzymywał się na powierzchni. Obie osoby były wyraźnie osłabione, ale – co najważniejsze – miały na sobie kamizelki ratunkowe.
To właśnie dzięki kapokom udało się uniknąć tragedii. Warto podkreślić, że po serii utonięć na naszych jeziorach, w tym przypadku obecność kamizelek okazała się kluczowa. Osoby te, choć przestraszone i wyczerpane, nie potrzebowały pomocy medycznej i bezpiecznie wróciły na ląd, gdzie czekał na nie pies, który wcześniej samodzielnie dopłynął do brzegu.
Policjant, znany z wcześniejszych bohaterskich czynów, kolejny raz pokazał, jak ważna jest czujność i gotowość do działania – nawet poza godzinami służby. Tym razem jednak to kamizelki ratunkowe okazały się prawdziwym bohaterem.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie