
Fundacja Fructus pozyskała środki na realizację działań na rzecz osób z niepełnosprawnością z Urzędu Miasta. W związku z tym powierzyła realizację projektu koordynatorce grupy Niebieski Parasol Patrycji Martuś. Co doprowadziło do podjęcia przez nią rozmów z psychologiem Michałem Salwinem. Po kilku spotkaniach narodził się pomysł stworzenia filmów slow motion. Zostało zorganizowane wydarzenie, gdzie można było zobaczyć efekty pracy młodzieży. Była to również przestrzeń zarezerwowana rodzicom. Mogli oni podziwiać wykonane dzieło przez swoje dzieci, ale także skupić się na innych sytuacjach, które zostały wspomniane na tym wydarzeniu.
– Po pierwsze chciałabym zaznaczyć, że młodzież świetnie się spisała. Filmy były kreatywne i bardzo przemyślane. To cudowne i zupełnie inne spojrzenie na świat w tak wyjątkowy sposób. Mnie osobiście zachwycił film, na którym to pękł balon wypełniony wodą – mówi Patrycja Martuś.
Wspieranie, usprawnianie, nauczanie, aktywizowanie i pomaganie - to pojęcia, które wybrzmiały na spotkaniu. Między wierszami pojawiły się również słowa, które miały na celu poruszyć serca. Wspomnienia na nowo rozbudziły się w umysłach gości. To był jeden z tych momentów, który na pewno pozwolił zrozumieć jak bardzo mocno jesteśmy bogaci o nowe sytuacje, doświadczenia. Dla rodziców to utwierdzenie się w przekonaniu, że to właśnie ich dziecko przeciera szlaki życia i zaczyna funkcjonować na własnych zasadach. Natomiast dla dzieci jest to moment, w którym zdają sobie sprawę z tego jak duże wsparcie posiadają od rodziców.
– Koordynowanie grupy Niebieski Parasol jest jak spełnienie (w pewnym sensie) moich marzeń. Choć nie do końca. Zawsze mam poczucie, że można zrobić lepiej, więcej. Niedosyt zawsze daje mi siłę do działania. Pozwala w następnych wyzwaniach zrobić coś lepiej. Oczywiście pamiętając o doświadczeniach i przemyśleniach z poprzednich działań. Wiara w to, że może być lepiej innym, daje mi poczucie bezpieczeństwa. Ja tego nie miałam za czasów stawiania moich pierwszych kroków na ścieżce życia. Do tego doszło zderzenie się z niepełnosprawnością moich synów. Nieba bym im uchyliła, gdybym mogła po dziś dzień... Brak wiedzy paraliżował mnie tak bardzo, że traciłam oddech. Miłość do synów, męża sprawiła, że złapałam, tzw. drugi oddech. Uczyłam się, szkoliłam się by jak najlepiej pomagać synom i mężowi. Wówczas pojawiło się jedno z moich sentencji, które stosuje do dziś - jeśli czego nie wiem, to muszę się dowiedzieć – uważa Patrycja Martuś. – Myślę, że to pomaga mi przetrwać trudne chwile w życiu. Pragnę przekazywać ogromną wiedzę innym osobom, bo wiem jak to jest czuć bezradność. Na co dzień to uczucie towarzyszy rodzicom, dzieci i młodzieży z niepełnosprawnością. Przechodzę przez to samo. Jestem tu gdzie jestem, bo chcę oszczędzić bólu, rozczarowań i beznadziejnego uczucia bezradności. Bo jeśli ktoś czegoś nie wie... Czy to oznacza, że jest złym rodzicem? Nie! Niewiedza sprawia, że czujemy się źle. Pomagam rodzicom i ich pociechom na co dzień zdobywać tą wiedzę i wiarę w to, że się uda. Zrozumiałam, że mam wewnętrzny obowiązek pokazać drogę i stać się drogowskazem w ich życiu, czy chociażby tablicą informacyjną. Staje się świadkiem dotarcia do celu. To jest cenniejsze od wszystkich pieniędzy świata.
Przeżycia, emocje i ta radość. Nie ma nic cenniejszego jak wydarzenie, które ma duszę. Należy zaznaczyć, że różne są wydarzenia, różne są tematy i różni są ludzie. Czy to nie piękne? Każdego dnia spotykamy na swojej drodze ludzi z problemami, trudnościami. Jak cenne w dzisiejszym czasie jest słuchanie drugiego człowieka. A przede wszystkim niesienie pomocy. To dokładnie wybrzmiało na tym wydarzeniu. Patrycja Martuś, która prowadziła to spotkanie była w pełni wdzięczna za to, że znajduje się w grupie osób, które doceniają jej pracę. Można było to usłyszeć w przemowie jednego z rodziców samopomocowej grupy wsparcia - pani Moniki.
– Niebieski Parasol to dla mnie grupa, w której są magiczni ludzie i ich rodzice. To miejsce, gdzie nie niemożliwe staje się możliwe. A uśmiech to jedyna i najcenniejsza zapłata za mój mały wkład w ten ich świat. Życie staje się prostsze i piękniejsze. Ta grupa daje mi siłę do działania, radość i chęć wstania z łóżka każdego ranka – zdradza koordynatorka projektu, a psycholog Michał Salwin dodaje: – To grupa młodzieży, z którą miałem przyjemność pracować, to zbiór niepowtarzalnych osobowości i talentów. W każdej osobie odnaleźć mogliśmy ciekawe zdolności, unikalną wiedzę i życzliwe nastawienie. Nasze zajęcia zawsze charakteryzowały się dobrą atmosferą i dużą dynamiką. Bardzo miło wspominam wspólnie spędzony czas.
Grupa Niebieski Parasol to mała społeczność. Jakże silna w relacjach, swoich więziach. Należy w tym momencie zaznaczyć to, że to ludzie tworzą miejsce. Gdyby nie pojedyncze jednostki, które na samym początku wykazały chęć do integracji, to być może nie byłoby tak silnej społeczności. Zdjęcia pokazały jak bardzo istotne dla tej grupy jest wspólne spędzanie czasu i dzielnie się wspólnym szczęściem.
– Przedstawione na wydarzeniu zdjęcia, to nie tylko rozliczenie z działań czy też projektów, ale przede wszystkim to ukazanie wspaniałych chwil, gdzie grupa czuje się bezpiecznie i w pełni akceptuje się. Należy zaznaczyć, że za tymi wyjątkowymi dziećmi stoją rodzice. Pełnią oni cichą rolę "aniołów stróżów" - wspierają, wspomagają i przebywają. Grupa na wyjazdach integruje się. To właśnie razem pokonują swoje lęki jak w przypadku lekcji jazdy konnej w Domku na Prerii. Wszystkie te zdjęcia ukazywały to, co grupa Niebieski Parasol robi na zajęciach. Chcę to wszystko zapamiętać jako sukcesy naszej kochanej młodzieży, a nie jako kolejny zrealizowany projekt – podsumowuje Patrycja Martuś.
Z ust burmistrza Stanisława Bułajewskiego padło zdanie, które było zapewnieniem okazania przez niego wsparcia przy działaniach na rzecz osób z niepełnosprawnością. Natomiast radny Daniel Jakubas zadeklarował swoją gotowość do finansowania spływów kajakowych, a także stwierdził, że dołoży gadżety do paczek świątecznych.
Mamy nadzieję, że wszelkie obietnice zostaną spełnione.
autor: Emilia Turek
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie