
Marcin Spirydon jest zawodnikiem KS Żagiel Piecki, rewelacji bieżących rozgrywek klasy okręgowej. Pieckowianie w ubiegłym sezonie byli o krok od spadku, w tym po jesiennej rundzie zajmują trzecie miejsce! Spora w tym zasługa zawodnika, który regularnie „nabijał bramkowe konto” KSŻ. Za jedną z bramek został nawet nominowany w kat. „Bramka Roku” plebiscytu organizowanego przez WMZPN.
...myślę, że takie same jak u większości Polaków, czyli wspólnie z całą rodziną, siedząc przy dużym rodzinnym stole, na którym jest 12 różnych potraw, na które czeka się cały rok. Wśród nich mój ulubiony barszcz czerwony, w tle lecące świąteczne utwory, obok stojąca żywa pięknie pachnąca i przystrojona choinka, składanie wspólnie sobie życzeń, no i na koniec to na co wszyscy czekają, czyli prezenty. Święta to wyjątkowy czas tylko szkoda, że szybko przychodzą, a jeszcze szybciej mijają.
...chyba najbardziej ze wszystkich udanych, ale i pracowitych, zwłaszcza w sporcie, który praktycznie od urodzenia mi towarzyszy w życiu codziennym. Może to potwierdzić tegoroczna Piłkarska Gala WMZPN, na której zostałem docenionym i nominowanym w kategorii bramka roku.
Udowodniłem przede wszystkim sobie jak i również innym, że jeśli się chcę osiągać sukcesy trzeba na nie zapracować. W życiu nic mi samo nie przyszło. To co osiągnąłem do tej pory to tylko i wyłącznie moja ciężka i żmudna praca, czasami nie było lekko, ponieważ wszystko nie zawsze wychodziło po mojej myśli, ale wystarczyło być cierpliwym i z biegiem czasu efekt był taki o jakim sobie marzyłem. W życiu bywa tak, że czasami trzeba zrobić krok do tyłu, aby następnie zrobić dwa do przodu. Dzięki temu nie stoję w miejscu tylko z roku na rok coraz bardziej się rozwijam i myślę, że mogę być dobrym przykładem dla młodego pokolenia, które zaczyna swoją przygodę ze sportem.
...rokiem raczej na pewno jeszcze bardziej cięższym niż ubiegły , ponieważ takie sukcesy i osiągnięcia jest ciężko powtórzyć, a bardzo chciałbym to zrobić, dzięki temu mam motywację do jeszcze cięższej pracy i jestem pewien, że utrzymam się na danym poziomie i po raz kolejny na koniec roku powiem sobie "udało się, zrobiłem to na co ciężko cały rok pracowałem". Trzeba sobie podnosić poprzeczkę, tylko w taki sposób możemy być silniejszymi i być zawsze ten krok przed kimś. Należy dążyć do celu jaki się obrało wcześniej i przede wszystkim nie zniechęcać lub poddawać się, bo nie zawsze wszystko od razu wychodzi, do tego trzeba czasu i jeszcze raz czasu.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie