Przedłużony weekend już daje o sobie znać. Pijanych na wodzie i na drogach nie brakuje

Więcej aut na warmińsko-mazurskich drogach, więcej łodzi na jeziorach i... więcej policyjnych patroli. To typowe elementy każdego długiego weekendu. Policjanci mają pełne ręce roboty, zwracając uwagę m.in. na stan trzeźwości kierowców i sterników. Tylko w ciągu trzech ostatnich dni mundurowi z naszego regionu zatrzymali 20 kierowców na „podwójnym gazie”.

Nieodpowiedzialnych użytkowników ruchu lądowego i wodnego nie zabrakło niestety w naszej najbliższej okolicy. W Boże Ciało jednego z takich "delikwentów" przyłapano na jeziorze Tałty. Patrol policji zatrzymał do kontroli sternika skutera wodnego. Mężczyzna zwrócił na siebie uwagę tym, że "falował" w miejscu objętym zakazem. – W trakcie kontroli funkcjonariusze wyczuli od 29-latka zapach alkoholu. Badanie alkomatem wykazało, że mieszkaniec województwa mazowieckiego miał 0,8 promila alkoholu w organizmie – informuje asp. Dorota Kulig z mrągowskiej policji. Okazało się także, że amator sportów wodnych nie posiadał dokumentów uprawniających do sterowania tego typu łodzią. Teraz 29-latek za swoje postępowanie odpowie przed sądem. Za stertowanie w stanie nietrzeźwości grozi mężczyźnie kara do 2 lat pozbawienia wolności oraz utrata wszelkich uprawnień do kierowania pojazdami mechanicznymi nawet na 15 lat. Odpowie również za popełnione wykroczenia. Dzień wcześniej w Rybnie policjanci zwrócili uwagę na mężczyznę, który kierował - dla odmiany - motocyklem, a na głowie nie miał obowiązkowego kasku. – Podczas kontroli drogowej okazało się, że to nie jedyne jego przewinienie. Już w rozmowie dało się wyczuć, że mężczyzna jest pod wpływem alkoholu – dodaje rzeczniczka KPP w Mrągowie. Potwierdziło to badanie alkomatem, które wykazało, że miał ponad 2,2 promila alkoholu w organizmie. Mężczyzna nie miał też prawa jazdy. Po sprawdzeniu jego danych w policyjnych systemach ustalono, że nie ma uprawnień, ponieważ obowiązuje go aktualny sadowy zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych ważny od 2018 do 2023 roku. Dodatkowo motocykl nie miał aktualnych badań technicznych, których ważność upłynęła w 2019 roku. Zdjęcie ilustracyjne (fot. policja/archiwum)