
Fińska załoga - Kalle Rovanpera i Jonne Halttunen (Toyota GR Yaris Rally1 Hybrid) wygrała ORLEN 80. Rajd Polski, stanowiący siódmą rundę mistrzostw świata. To był pierwszy występ tej załogi na drogach wokół Mikołajek, a zarazem drugie zwycięstwo w tym sezonie WRC.
Zaraz za zwycięzcami rajdu uplasowali się koledzy z zespołu Toyoty – Elfyn Evans i Scott Martin (Toyota GR Yaris Rally1 Hybrid). Na najniższym stopniu podium stanęli Francuzi – Adrien Fourmaux i Alexandre Coria (Ford Puma Rally1 Hybrid), a na czwartym miejscu rajd ukończyli liderzy mistrzostw świata – Thierry Neuville i Martjin Wydaeghe (Hyundai i20 N Rally1).
Tegoroczny Rajd Polski był czwartą szutrową rundą światowego czempionatu, ale pierwszą, w której rywalizację toczono w tak zawrotnym tempie. W trzech poprzednich rajdach w Kenii, Portugalii i we Włoszech najlepsze załogi świata osiągały znacznie niższe średnie prędkości, tymczasem triumfatorzy polskiej rundy WRC łączny dystans wszystkich odcinków specjalnych pokonali ze średnią szybkością niemal 120 km/h.
Jubileuszowa edycja Rajdu Polski po raz siódmy w historii była częścią kalendarza mistrzostw świata – najważniejszego i najbardziej prestiżowego cyklu rajdowego. Cała trasa rajdu liczyła 1375 km, z czego nieco ponad 300 km stanowił łączny dystans 19 odcinków specjalnych. Do rywalizacji na szybkich szutrowych oesach w Krainie Wielkich Jezior Mazurskich ruszyły łącznie 42 załogi z 23 krajów świata, między innymi z tak odległych zakątków globu, jak Peru, Argentyna, Boliwia czy Paragwaj.
Najlepsza w ORLEN 80. Rajdzie Polski załoga miała w nim w ogóle nie startować! Na te zawody zespół Toyoty „powołał” Finów w ostatniej chwili, ponieważ po wypadku podczas zapoznania z trasą z rywalizacji wycofali się Sebastien Ogier i Vincent Landais. Rovanpera i Halttunen dotarli do Mikołajek we wtorek (25 czerwca) wieczorem, a opis odcinków specjalnych sporządzali w przyspieszonym trybie. Tylko w środę spędzili na zapoznaniu z trasą aż 14 godzin.
Dwukrotni mistrzowie świata ściganie na mazurskich szutrach rozpoczęli ostrożnie. Na otwierającym zawody oesie (Mikołajki Arena, 2,5 km) zanotowali dopiero siódmy czas. Z kolei w piątek (28 czerwca) po pierwszej pętli plasowali się na czwartym miejscu, 14,2 s za liderami. Atak rozpoczęli w piątkowe popołudnie. Zajęli pierwsze miejsce na drugim przejeździe najdłuższego w rajdzie oesu Świętajno (29,4 km), a także podczas kończącego etap ścigania na torze Mikołajki Arena. W efekcie dzień kończyli w roli wiceliderów rajdu, z minimalną (1,8 s) stratą do zajmujących pierwsze miejsce Norwegów – Andreasa Mikkelsena i Torsteina Eriksena (Hyundai i20 N Rally1 Hybrid).
Po nieco zachowawczym początku, Rovanpera i Halttunen zdominowali drugi, najdłuższy etap zawodów. W sobotę, 29 czerwca Finowie oddali rywalom tylko jeden z siedmiu odcinków specjalnych. Błysnęli także podczas trzeciego, ostatniego starcia na torze Mikołajki Arena, gdzie ustanowili nowy rekord 2,5-kilometrowej trasy – o 3,1 s od najlepszego do tej pory rezultatu, który w 2015 roku uzyskali Ogier z Ingrassią (Volkswagen Polo R WRC).
W kategorii WRC2 ze zwycięstwa cieszyli się inni Finowie – Sami Pajari i Enni Malkonen (Toyota GR Yaris Rally2), którzy objęli prowadzenie już po drugim odcinku specjalnym, a na kolejnych systematycznie budowali przewagę, którą kontrolowali aż do samej mety. Drugie miejsce wywalczyli Oliver Solberg i Elliot Edmondson (Skoda Fabia RS Rally2), a na trzecim finiszowali Robert Vivres i Aleks Lesk (Skoda Fabia RS Rally2).
Z walki o triumf w tej kategorii przedwcześnie odpadli Polacy – Kajetan Kajetanowicz i Maciej Szczepaniak, którzy do 11. oesu byli wiceliderami i najszybszą polską załogą. Ratując się przed dachowaniem wyjechali poza drogę po jednym z prawych zakrętów, uszkodzili zawieszenie i musieli się wycofać. Na osłodę Polakom zostały trzy oesowe zwycięstwa w stawce WRC2.
Na dziesiątym miejscu zmagania ukończyli Mikołaj Marczyk i Szymon Gospodarczyk (Skoda Fabia RS Rally2). Po trzech dniach ścigania Polacy „zremisowali” z fińskim duetem Teemu Sunninen/Mikko Markkula (Hyundai i20 N Rally2), który ukończył rajd w dokładnie tym samym czasie, co dwukrotni mistrzowie Polski.
W klasie WRC3 pierwsze miejsce na dwa oesy przed metą stracili Jakub Matulka i Daniel Dymurski (Ford Fiesta Rally3). Polacy wygrali sześć z siedemnastu odcinków specjalnych, które pokonały załogi w samochodach Rally3. Po dwunastej próbie mieli 21,6 s przewagi nad załogą Diego Dominguez Jr./Rogelio Penate (Ford Fiesta Rally3). Liderzy punktacji WRC3 zaczęli jednak odrabiać straty i przeskoczyli Matulkę i Dymurskiego po próbie numer 18. Polakom zabrakło 2,9 s by obronić się przed atakiem rywali.
(za rajdpolski.pl)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie