Mrągowia gra dalej w pucharze! Bah okazał się katem Błękitnych

W sobotę w Pasymiu strzelił trzy bramki ligowym rywalom, co wydatnie wpłynęło na wynik końcowy. We wtorek w starciu na tym samym stadionie zdobył "tylko" jedną bramkę, ale za to tę  na wagę awansu w Wojewódzkim Pucharze Polski! Mahamadou Bah - kat Błękitnych!

Najlepszy strzelec Mrągowii z poprzedniego sezonu zapewne już po sobocie śnił się bramkarzowi rywali. Po wtorkowym meczu popularny "Junior" tylko pogrążył rywala. Początek meczu nie zapowiadał jednak łatwego meczu dla przyjezdnych. W 39. minucie gospodarze objęli prowadzenie po świetnie wykonanym rzucie rożnym. Jego wykonawca Jakub Kulesik "wkręcił" futbolówkę do bramki z samego narożnika! Po przerwie goście coraz częściej zagrażali bramce Błękitnych."Żółto-czarni" potrzebowali zaledwie kilkadzięciu sekund, by odwrócić stan meczu.W 59. minucie Kacper Walendykiewicz dograł do Kamila Skrzęty, a ten z głowy wyrównał na 1:1. Chwilę potem goście mieli dwie kolejne okazje na zdobycie gola, obie z... rzutów karnych! Po faulach na Eryku Kosku w polu karnym, Piotr Błędowski najpierw wykorzystał "jedenastkę", by następną przestrzelić. Kilka minut później sędzia podyktował kolejnego karnego, ale tym razem wykonawcą był piłkarz gospodarzy. Swój dorobek w tym meczu poprawił Kulesik. W samej końcówce Mikulak uratował gospodarzy, wybijając z linii bramowej strzał Wypniewskiego. W regulaminowym czasie gry żadna z drużyn nie przechyliła szali zwycięstwa na swoją stronę. W dogrywce do ataku znów ruszyła Mrągowia, która raz za razem szturmowała bramkę, tym razem strzeżoną przez Pawła Brzozowskiego (zmienił Rafała Miarę po pierwszej połowie). Swoje szanse mieli Pietkiewicz, Skrzęta i Wypniewski. W końcu w 104. minucie ten ostatni wykorzystał błąd obrońcy Błękitnych i podał do Baha, a ten ustalił wynik potyczki.