
Sesja absolutoryjna, obok budżetowej, jest jedną z najważniejszych w roku. To podsumowanie pracy włodarza za rok miniony, wykonanie budżetu, a także twarde potwierdzenie zaufania ze strony rady.
Burmistrz Mrągowa w ciągu ostatniego roku stracił zaufanie większości rady, a mimo to skłóconym na co dzień radnym udało się uchwalić budżet na bieżący rok i przyjąć kilka innych ważnych uchwał. Na kilka - w tym na podwyżkę uposażenia radnych i podwyżkę podatku od nieruchomości - nie zgodzili się radni opozycyjni.
To przepychanie na głosy działo się także dlatego, że siły po obu stronach są wyrównane, a o tzw. większości tak naprawdę decyduje obecnie... jeden radny.
Walka o ten głos, konkretnie głos radnego Kamila Wojno, rozgorzała na przełomie roku przed przyjęciem podwyżki pensji burmistrza. W grudniu radny, który startował do wyborów z list Mrągowskiej Inicjatywy Społecznej, podniósł rękę za wysokim uposażeniem Stanisława Bułajewskiego, stając w jednym szeregu z koalicją wspierającą burmistrza. Teraz ten sam radny potwierdził lojalność i wraz z dziesięcioma innymi osobami zagłosował zarówno za wotum zaufania, jak i absolutorium. Pozostałych dziesięciu było przeciw.
Na sali dało się wyczuć nerwową atmosferę, ponieważ zaufanie i ocena wykonania budżetu to tak naprawdę waga jednego głosu. Na razie burmistrz ma większość radnych za sobą, ale to przewaga iluzoryczna, a do końca kadencji jeszcze sporo do zrobienia.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie