
Dzięki czujności przechodnia w Mikołajkach udało się uniknąć tragedii. W szczelnie zamkniętym pojeździe znajdowała się dziewczynka, która nie reagowała na pukanie w szybę. Zaniepokojony świadek natychmiast zadzwonił pod numer alarmowy. Policjanci szybko przyjechali na miejsce i wydostali dziecko z auta. Na szczęście dziewczynce nic się nie stało, ale jej matka została ukarana mandatem.
Do zdarzenia doszło we wtorek, 3 czerwca, późnym popołudniem. Policjanci z Komisariatu Policji w Mikołajkach, tuż po rozpoczęciu służby, otrzymali zgłoszenie o dziecku zamkniętym w samochodzie. Według relacji zgłaszającego, dziewczynka nie reagowała na sygnały i nawoływania – wyglądała, jakby spała lub była nieprzytomna.
Mundurowi niezwłocznie udali się na miejsce. W zaparkowanym aucie rzeczywiście znajdowało się dziecko – śpiąca dziewczynka. Dzięki stanowczej reakcji i instrukcjom funkcjonariuszy, dziecko obudziło się i samo otworzyło drzwi od wewnątrz. Policjanci zaopiekowali się dziewczynką i wstępnie ocenili jej stan zdrowia. Wezwani ratownicy medyczni potwierdzili, że dziecku nic się nie stało.
Po pewnym czasie na miejsce wróciła matka dziecka. Jak tłumaczyła, córka zasnęła w czasie podróży, a ona nie chciała jej budzić, więc „na chwilę” zostawiła ją w aucie i poszła do znajomej. Za swoje nieodpowiedzialne zachowanie kobieta została ukarana mandatem karnym.
Policjanci przypominają: temperatura w zamkniętym pojeździe rośnie błyskawicznie – nawet w pochmurny dzień może być wyższa niż na zewnątrz o kilkanaście, a nawet kilkadziesiąt stopni. Pozostawienie dziecka lub zwierzęcia w takich warunkach może prowadzić do przegrzania organizmu, a w skrajnych przypadkach – do śmierci.
Jeśli jesteś świadkiem podobnej sytuacji:
Prawo pozwala działać w stanie wyższej konieczności, jeśli ratujemy życie lub zdrowie. W takich przypadkach ochrona życia ma pierwszeństwo przed ochroną mienia.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie