Reklama

Trzy mieszkanki powiatu mrągowskiego ofiarami oszustów. Jedna z nich straciła blisko sto tysięcy

Komenda Powiatowa Policji w Mrągowie
18/08/2023 14:34

Trzy mieszkanki powiatu mrągowskiego zostały oszukane przez internetowych "cwaniaków". Kobiety straciły łącznie blisko 160 tys. złotych. Policja kolejny raz apeluje o ograniczone zaufanie do osób, które nawiązują kontakt telefoniczny lub przez internetowe komunikatory.

Do jednej z pokrzywdzonych zadzwoniła kobieta, która przedstawiła się jako pracownik banku, w którym 26-latka miała założony rachunek bankowy.

— Rozmówczyni się przedstawiła, podała swój identyfikator służbowy oraz przekazała informacje odnośnie ochrony danych osobowych RODO. Poinformowała pokrzywdzoną, że rzekomo dzień wcześniej miała udzielić jakiejś kobiecie przez infolinię pełnomocnictwa, do swojego konta. Następnie rozmówczyni powiedziała, że ta kobieta na dane pokrzywdzonej złożyła wniosek o kredyt. Dalej instruowała 26-latkę co zrobić, aby ten wniosek o kredyt anulować — relacjonuje mł. asp. Paulina Karo z mrągowskiej policji.

Cała ta procedura była bardzo wiarygodna. 26-latka została „przełączona do działu cyberprzestępczości” i rozmawiała ze „specjalistą”, który miał ją przeprowadzić przez proces anulowania kredytu. Kobieta, nie rozłączając się, miała udać się do siedziby swojego banku, gdzie wypłaciła 50 tys. Potem, prowadzący z nią cały czas rozmowę mężczyzna wskazał dwie lokalizacje wpłatomatów w Mrągowie. W jednym z nich kobieta miała dokonać wpłaty. Oszust miał nawet poinformować Narodowy Bank Polski, by ten uruchomił procedurę ponownej wpłaty na konto i anulowania kredytu. Według jego zapewnień z 26-latką miała się skontaktować prokuratura, by wyjaśnić tę sprawę, a on sam przeprosił w imieniu banku za zaistniałą sytuację. Na koniec zapewnił kobietę, że bank wypłaci jej odszkodowanie. Po chwili do nieświadomej jeszcze ofiary oszustwa zadzwoniła do niej kobieta, która "dopełniła formalności" wpłaty. Podawała 26-latce kody BLIK, które ta wpisywała we wpłatomacie dokonując wpłaty pełnej sumy z wyciągniętych wcześniej z banku pieniędzy.

Dwa dni później na policję zgłosiła się 62-letnia kobieta, która również złożyła zawiadomienie o oszustwie. 

Z zeznań pokrzywdzonej wynika, że kilka miesięcy temu wystawiła na znanym portalu aukcyjnym na sprzedaż przedmiot. W poniedziałek poprzez aplikację społecznościową skontaktowała się z nią zainteresowana kupnem kobieta. Wiarygodność w sprzedającej wzbudził numer telefonu, który się wyświetlił oraz zdjęcie profilowe kobiety. Kobiety umówiły się na sposób wysyłki. Kupująca wysłała 62-latce do wypełnienia formularz, w którym miała podać swoje dane, co też zrobiła. Następnie zgodnie z instrukcjami kupującej czekała, aż dotrą pieniądze za towar — informuje rzeczniczka mrągowskiej komendy.

Procedura wydawało by się normalna, jednak w tym przypadku do wystawiającej zadzwonił mężczyzna, przedstawiający się jako pracownik jej banku, i poinformował ją o próbie wypłaty pieniędzy z jej konta. Rozmówca miał pomóc 62-latce zabezpieczyć jej rachunek bankowy. Polecił zainstalowanie aplikacji QUICK i przekazując kolejne instrukcje, kazał kobiecie zalogować się do swojej bankowości internetowej. Kobieta podała oszustowi kod BLIK, a ten po zakończonej "operacji" poradził jej, by do rana nie logowała się na swoje konto. Zaraz po rozmowie 62-latka zadzwoniła jednak na infolinię do swojego banku, gdzie od konsultanta dowiedziała się, że z konta "zniknęło" jej blisko 10 tys. złotych.

Trzecia z ofiar chciała zarobić pieniądze inwestując w kryptowaluty. 44-latka, po obejrzeniu programu rozrywkowego, w którym jedna ze znanych dziennikarek zachwalała tego typu inwestycje, znalazła w Internecie stronę, o której była mowa i zarejestrowała się. Skontaktował się z nią jej "osobisty manager", który przedstawił całą procedurę i polecił zainstalowanie aplikacji AnyDesk. Kobieta, wiedziona podpowiedziami, dokonywała „inwestycji” wpłacając pieniądze. Cały proceder trwał od początku czerwca, a w tym czasie kilkukrotnie zmieniał się jej „osobisty manager”. Kiedy kobieta postanowiła wypłacić swoje pieniądze okazało się, że zamiast zyskać - straciła ponad 99 tys. złotych. Cały proces był długotrwały i bardzo skomplikowany, ale wzbudzał wiarygodność kobiety.

źródło: KPP Mrągowo

Aplikacja info.mragowo.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo info.mragowo.pl




Reklama
Wróć do