Książka łączy pokolenia

Tegoroczny finał akcji Mrągowo Czyta - IV Edycja, połączony z otwarciem wystawy w Powiatowej Bibliotece Pedagogicznej - potwierdził fakt, że nadal czytamy i ten nawyk wyrabiany jest w nas, w dużej mierze przez członków naszych rodzin. W czasie kameralnego spotkania w upalny czerwcowy wieczór, nie zabrakło wzruszeń, nostalgii powiązanej ze wspomnieniami i uśmiechu. Spotkanie tradycyjnie poprowadziła Anna Wysuwa – Szefler, Jolanta Hellis i Agnieszka Pacek. Zaśpiewały: Maja Polonis oraz Marika Lis.

Pośród uczestników akcji były dzieci, młodzież oraz osoby dorosłe i w ten sposób, nawet w czasie finału, połączyły się pokolenia kochające czytanie. Stworzono przestrzeń do rozmowy, wymiany doświadczeń, polecania książek i do rekomendowania ich na różne sposoby. Przez kilka godzin bohaterka spotkania czyli: KSIĄŻKA i człowiek wobec niej, była najważniejsza, nawet w czasie kuluarowych rozmów przy kawie, herbacie i poczęstunku. Powiatowa Biblioteka Pedagogiczna w Mrągowie, tego dnia zyskała również młodych nowych czytelników, którzy się do niej zapisali wypożyczyli pierwsze egzemplarze z „biblioteki dla osób dorosłych”.

Jednak tego dnia najważniejsze były wspomnienia uczestników, które wywoływały łzy wzruszenia, refleksję lub uśmiech na twarzy. Przytoczę wybrane fragmenty, które zostały wpisane na stronie Mrągowo Czyta na FB:

- Zdjęcie z książką na wakacjach to nieodłączny element naszych rodzinnych wyjazdów. Niezależnie czy to mama, tata, czy ja, błogi relaks zazwyczaj spędzamy z literaturą w ręku. Od rodziców nauczyłam się, że zawsze jest dobry czas na książkę, a na wakacjach to dodatkowa atrakcja.

- Od zawsze lubiłam książki psychologiczne. Zaszczepiła we mnie to moja mama, która tak jak ja bardzo interesuje się psychologią.

- Pani Iwona wspomina również, że posiadała w domu gruby tom książki z bajkami, które czytała swojej trójce dzieci. To były krótkie opowieści, było je można czytać dzieciom od maleńkiego. Teraz jej dorosłe dzieci czytają te bajeczki swoim dzieciom.

- Nasza uczestniczka wspomina, że w jej domu od lat, wraz z dziećmi zaczytywano się we wszystkich częściach przygód „Ani z Zielonego Wzgórza” autorstwa Lucy Moud Montgomery. Jej rodzina stale powraca do tej lektury, do filmów nakręconych na jej motywach.

- Bardzo długo zastanawiałem się jak podejść do tematu „Książka łącząca pokolenia”... Doszedłem do wniosku, że nie mogę w tej historii nie wspomnieć o... moim dziadku. To właśnie on zaszczepił we mnie miłość do książek. Przez pierwsze lata mojego życia większość czasu spędzałem u niego. Do poduszki zamiast dziecięcych bajek, opowiadał mi swoje wojenne wspomnienia lub przygody trzech muszkieterów czy bohaterów Trylogii. Uczył mnie też czytać. W efekcie na etapie trzeciej klasy podstawówki miałem już przeczytaną m. in. całą Trylogię, ”Krzyżaków” i „Trzech muszkieterów”. Wszystkie podsunął mi dziadek Wincenty.

- Nasz uczestnik wspomina, że tata czytał mu Biblię Gdańską. Była ona napisana w starym języku i jako mały chłopiec nic z tego nie rozumiał, ale po Biblię sięga do dziś. Tata pana Darka czytał mu też powieści Juliusza Verne: „Dwadzieścia mil podwodnej żeglugi”, „Tajemniczą wyspę”.

- Pan Robert wspomina, że pierwsza książka, którą dostał i która faktycznie została przeczytana i zapamiętana, to była lektura „W pustyni i w puszczy” Henryka Sienkiewicza. Otrzymał ją od babci, na siódme urodziny z dedykacją. W tym też wieku ja przeczytał. Pan Robert poosiada ją do dzisiaj, choć już jest trochę poklejona, ale została zabezpieczona jako cenna pamiątka.

- Nasza uczestniczka wspomina, że jej prababcia czytała dla niej „Krzyżaków” Henryka Sienkiewicza. Pani Katarzyna posiada w domu pierwsze wydanie tej książki.

- Jedna z takich cennych dla mnie książek to „Baśnie” Andersena. Sfatygowana i krucha jak lata, które minęły od tamtego dnia, gdy mój tata wrócił z pracy i z tajemniczym uśmiechem powiedział, że coś mi kupił. Nie do opisania jest szczęście, które wypełnia serce kilkuletniego dziecka. Książka!!! Najwspanialsza rzecz, jaką mogłam dostać w prezencie! W dodatku pierwsza podarowana przez rodziców. Ale ważniejsza od jej posiadania była świadomość, że tata wiedział, czym może sprawić mi największą radość.

- W moim przypadku łączenie pokoleń nastąpiło w wyniku wspólnych zainteresowań i podobnego postrzegania świata. Z moim tatą łączy nas “dosłownie” wszystko, co związane z II Wojną Światową - głównie patriotyzm, empatia, poszerzanie wiedzy, wychodzenie poza obszar własnych granic tylko po to, aby poznać prawdę.

- Któregoś lata Tata opowiedział mi o książce Melchiora Wańkowicza "Na tropach Smętka". Po latach przeczytałam ją, a ostatnio wróciłam do tej lektury w nowym wydaniu.

- Wspólnie z mamą dołączyłyśmy do akcji „Mrągowo czyta - łączymy pokolenia”. Siedzimy na naszej „ławeczce wspomnień” i skupiamy się na książkach o przeszłości. Są to „Pamiętniki agroturystyki” oraz „W kręgu ogniska domowego na Warmii i Mazurach”. Wspominamy i polecamy.

Podobnych wypowiedzi było znacznie więcej. Nie zabrakło też propozycji innych książek, tych które czytamy obecnie. Okazało się, że książka łączy pokolenia na różne sposoby. Miedzy innymi poprzez wzorce rodzinne i jest pielęgnowana, ponieważ ktoś starszy - bliski czytał ją razem z nami lub nam ją podarował, poprzez treść czyli przekazaną historię lub opowieści o naszych idolach, biografie osób, które już odeszły. Książka łączy pokolenia poprzez zamiłowanie do gatunku literackiego, na przykład literaturę science fiction oraz tytuły i autorów czytanych od lat, a nawet od wieków (Biblia). Na koniec dodam, że prawdopodobnie, w następnych edycjach, nazwa wydarzenia może ulec zmianie. Być może będzie brzmiała tak: „Mrągowo Czyta i przyjaciele” ponieważ, w wydarzeniu od lat, uczestniczą mieszkańcy nie tylko z terenu miasta i gminy Mrągowo ale i z różnych zakątków naszego kraju. W każdej edycji zdarza się, że ktoś nadsyła propozycje i zdjęcia, będąc za granicą. Agnieszka Beata Pacek

Zdjęcia: Sylwia Dębowska