
Aż 21 razy strażacy z powiatu mrągowskiego wyjeżdżali do skutków nawałnicy, która przeszła w niedzielę nad naszym regionem.
Strażacy z terenu powiatu podsumowali działania związane z niedzielną nawałnicą. Na 21 interwencji przyczyna większości były powalone drzewa, ale zdarzały się również żaglówki przewrócone na jeziorze Tałty.
- Strażacy SGRW-N Mrągowo oraz OSP Mikołajki płynęli udzielać pomocy ludziom w wodzie, na szczęście wszystkie osoby zostały podjęte przez Policję i MOPR przed naszym przybyciem. W działaniach oprócz JRG Mrągowo brały udział - przekazał st. kpt. Jakub Tutka.
Druhowie z Mikołajek usuwali też powalone przez wichurę drzewa, strażacy OSP Woźnice wyjeżdżali do konaru wystającego na pas jezdni, a OSP Warpuny usuwało konary drzew na drodze Burszewo - Wola.
Pełen ręce roboty mieli też strażacy z innych jednostek OSP. Druhowie z Grabowa w miejscowości Borowski Las walczyli z drzewem blokującym drogę. Przed godz. 19 udali się do miejscowości Rozogi, gdzie drzewo przewróciło się na dach budynku gospodarczego, a w drodze do tego zdarzenia usuwali kolejne wiatrołomy. Potem jeszcze usuwali kolejne powalone drzewo, tym razem na trasie Zyzdrojowa Wola - Gant, a także wiatrołom w samym Grabowie. W działaniach wspierali ich też druhowie z OSP Rybno.
Do skutków nawałnicy wyjeżdżali również jednostki z Użranek, Olszewa, Wyszemborka, Piecek i Nawiad.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie